W plebiscycie na mój ulubiony koncerniak puszkowy, z drugiej połowy 2015 roku wygrywa ten o to Piast.

Gdyby nie informacja na odwrocie dotycząca zastosowanych chmielów, zapewne nie zdecydowałbym się na to piwo. Piwo kosztowało mnie 3.59,stąd też oczekiwania miałem nieco wyższe, aniżeli znajdujących się obok koncernówek. W kwestii aromatu na pewno się nie zawiodłem, aromat jest dość bogaty złożony z nut ziołowo-żywicznych może leśnych, taki troszke aromat pilsowy. Co prawda nie jest to intensywny aromat, lecz w stosunku do piw koncernowych to i tak ogromny postęp. Piana zaznaczyła swoją obecność na szkle, towarzysząc mi przez większą część konsumpcji. Barwa jak to w piwach lagerowych, czyli klasyczne złoto z doskonałą klarownością. W smaku niestety sporo braków, piwo jest słodowo-landrynkowe przez co odbieramy je jako pełne. Jest dość płaski, podkreślony jedynie delikatnym muśnięciem goryczki. Tak więc aromat z pewnością zbliża się do aromatów znanych nam ze znacznie droższych piw, smak natomiast sprowadza na ziemie, przypominając o tych niesczęsnych eurolagerach, z którymi tak uparcie walczy piwna rewolucja.

Piana znikoma, bardzo szybko się dziurawiąca i opadająca do skromnego wianuszka okalającego ścianki kufla. Barwa jaśniejsza słomkowa, piwo jest klarowne i przejrzyste. W zapachu bardzo chmielowe i aromatyczne, zachęca do spróbowania, świeży, chmielowy zapachu, jestem pod jego wrażeniem. No ale niestety smak już tak chmielowy nie jest, mocno słodowy ze słabo zarysowaną goryczką, wysycenie na średnio-niskim poziomie, akcenty aromatyczne tylko przez chwilę przewijają się przez podniebienie. Degustowane niestety w wersji puszkowej więc nie jestem w stanie ocenić kapsla ani etykiety. Jak na taką cenę jakość naprawdę solidna, nie jest to oczywiście wysoka półka, ale wypić można nawet z przyjemnością, jeśli nie ze smaku, to chociaż z zapachu, który bardzo mi przypasował, 6 z minusem powinno być sprawiedliwą oceną dla Piasta ratuszowego.

Muszę przyznać że nie tego się spodziewałem. Piast Chmielowe Ratuszowe to jak dla mnie bardzo dobre , orzeźwiające piwo o całkiem ciekawym smaku i przyjemną goryczką. Trafiła mi się wersja w puszcze, dobrze schłodzoną zawartość przelałem do szkła, pierwszy łyk, drugi łyk i naprawdę miłe zaskoczenie. Piana na 2 centymetry, gęsta i utrzymująca się dość długo. Wysycenie duże. Piwo faktycznie chmielowe w smaku jak i zapachu tak jak informują na puszce. Całość bardzo fajnie ze sobą współgra. Jestem ciekaw wersji butelkowej. Na pewno do niego wrócę.