AleBrowar Rowing Jack
Butelka: etykieta w pistacjowej zieleni, na froncie już chyba kultowy wizerunek pirata z łopatą do słodu. Z boku krótki opis stylu piwa (IPA), skład dość ciekawy, bo słody podane zdawkowo, a chmiele bardzo szczegółowo. Parametry piwa czyli goryczka, kolor i ekstrakt są podane, a za to zawsze duży plus. Kapsel czarny z logiem browaru AleBrowar.
Aromat: w butelce dość lekki i słodki, na początku mango, potem cytrusy w stylu słodkiej pomarańczy, skórki grejpfruta, na końcu lekka żywica. W szkle już wyraźniejszy bukiet, są białe owoce, lekka ziołowość, żywiczność, nie jest już tak słodko. Dość klasyczny zestaw.
Kolor: ciemniejszy złoty, piwo jest lekko zmętnione.
Piana: przy mocniejszym nalaniu dosyć wysoka, drobniutkopęcherzykowa, utrzymuje się dość długo, zbija się. Lacing całkiem znaczny.
Smak: w kontrze do aromatu goryczka przejmuje stery i jest bardzo wyczuwalna od pierwszych łyków. Piwo jest pełne, nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń. Na języku piwo jest pomarańczowo-grejpfrutowe, raczej skórka niż miąższ, jest lekko cierpko i wyraziście. Przy przytrzymaniu na języku wychodzi żywiczność, piwo jest lekko lepkie i zalegające. Goryczka wyraźna, przyjemna, choć trzymana w ryzach, trochę nie chce mi się wierzyć, że to piwo ma 70 IBU, są piwa, które o wiele bardziej atakują. Piwo jest bardzo gładkie i ułożone, a to sprawia, że na języku jest całkiem słodkie, co dobrze kontruje goryczkę i dodaje wymiaru. Wysycenie w średnich parametrach. Pijalność wysoka.
Ogólna ocena: nie pamiętam, który raz piję to piwo, ale zawsze z chęcią do niego wracam. Gdyby dzisiaj pojawiło się na rynku pewnie przyznałbym, że to IPA jak każda inna i nic w niej szczególnego, ale pamiętam mój szok kiedy wypiłem je po raz pierwszy 9 lat temu. To był początek mojej przygody i dlatego to piwo zawsze będzie oceniane wyżej przez pryzmat mojego sentymentu. Zdrowie craftów!
Kupione: 10.11.2023, Lidl, cena: 8.99zł, data ważności: 21.09.2024.

Zlaty Pramen Extra Hopped
Jak na 5,5% i dumnym napisem extra hopped na etykiecie to jest strasznie nijakie, bardzo wodniste

Dębowe Dojrzałe Mocne
Nowa partia z lipcową datą i coraz więcej
składników- Woda słody jęczmienne, jęczmień, syrop glukozowo-fruktozowy, chmiele. Browar idzie na coraz większe skróty

Komes Barley Wine
Mam podobne odczucia, nie warto go leżakować, za to "potrójny złoty" po roku na leżaku wyraźnie zyskał na wytrawności.

Komes Barley Wine
Miałem butelkę przez 2 lata w piwnicy i postanowiłem spróbować. Niby wedle etykiety miało być bardziej wytrawnie i złożenie. Niestety może było złożenie ale też słodko. Słodyczą mnie lekko zniechęcił ten trunek do przetrzymywania i na dniach bedę otwierać drugą butelkę 1,5 roczną

Moon Lark x Browariat x Piwomaniak Vinyl Store
To piwo jest nijakie daleko mu do dry stout. Lekka paloność, wodnistość i tyle. Coś tu ewidentnie nie wyszło.

Bury Schwarzbier
Wygląd: barwa ciemnobrązowa z rubinowymi przebłyskami; piana kremowa, średniopęcherzykowa, gęsta, na dwa palce; ładny lacing.

Aromat: ciemny chleb, kakaowe herbatniki, kakao, nuty przyprawowe.

Smak: gorzka czekolada, kakao, ciemny chleb, ziemistość, goryczka niska.

A.C. Fraser & Co. Ipa 0,0%
Piwo kupiłem w sieci Action. Zaciekawiło mnie, choć kiedy już w domu rozszyfrowałem skład, to byłem lekko skonsternowany. Ale co ta, trzeba spróbować!

Wygląd: kolor złoty, klarowne, spore wysycenie, bardzo ładna piana (wysoka, lacing. sporo małych pęcherzyków) - na plus jak najbardziej. Zapach - na początku ananas, potem nieco brzeczki, pojawiają się też nuty ciasteczkowe - nie jest źle. Smak - trochę brzeczki, trochę ciasteczek i trochę chmielu (dość tradycyjny), pojawiają się też nuty owocowe (mango, ananas, ale raczej nie od chmielu), jest i chmielowa goryczka (co ważne, z każdym łykiem jakby poziom goryczki wzrastał).

Mam mieszane uczucia, bo to jednak nieco napój piwopodobny (a nie piwo 0%), ale też sporo tu piwa; jest solidna goryczka, nie ma przesłodzenia, pije się przyjemnie. Myślę, że 7- za całość będzie sprawiedliwe. A gdybym miał to piwo porównać, to chyba najbliżej do też holenderskiej Bavarii IPA 0.

Kormoran Copernicus
Bardzo miłe zaskoczenie.

Herrnbräu Premium Pils
Nic specjalnego, przeciętniak, wyjątkowo tani na polskim rynku też nie jest, więc spokojnie można znaleźć coś w podobnej cenie lub minimalnie dołożyć i cieszyć się już Pilznerem "dobrej jakości".

Cieszyn Pilsner
Patrząc na ostatnie poczynania tego browaru, to jestem... pozytywnie zaskoczony; piwo nie wylało się po otwarciu xD, czuć też jakąś goryczkę i chmiel, dodatkowo też jakieś nuty niczym w Lagerach z czeskiego Bernarda. Jednak przy porównywaniu z innymi Pilznerami, wypada przeciętnie. Moim zdaniem też zbyt wodniste to piwo.

Raciborskie Dyniowe
Nawet spoko, ale jeśli ocenimy jako piwo smakowe czy... bożonarodzeniowe. Przyprawione jak pod grzańca, ale niestety kolejny Halloween bez porządnego piwa dyniowego, kolejny rok już testuję jakieś limitowane piwo pod ten dzień i znów jestem zawiedziony. :/

Okocim Mistrzowski Porter
a jak krafciki walą cukier by podbić ekstrakt to już jest ok? cukier kraftowy lepszy niż koncernowy?

Raciborskie Mocne
Czasem dobre slodsze piwo a czasem szczypie w jezyk i okropnie sie po nim odbija.

Paderborner Pilsener
Piłem z małej puszki z Żabki. Bardzo przyjemny, polecam na małe pragnienie.

Nepomucen Ready Sweet Dreams Series
Kubuś+szampan+kefir.

Piwo wyjątkowe.

Pinta IPA To Go West Coast IPA Mosaic/ Motueka
Bardzo dobre, wręcz świetne West Coast IPA. Wytrawne, lekko puste, świetnie nachmielone (dawno nie piłem piwa tak mocno i dobrze nachmielonego, no ale nie mam ostatnio okazji często pić krafty), znakomicie owocowe (słodko, bardzo słodko... Mango, papaja, brzoskwinia, kaki) oraz leciutko jakby miodowe. Obecna jest też nafta ale to nie dziwi skoro jest Mosaic. Piwo jest rewelacyjnie pijalne, dobrze zbalansowane i po prostu smaczne. Dodatkowo wydaje mi się wręcz idealne w stylu (no może trochę za bardzo owocowe jak na styl, jestem bardziej przyzwyczajony do West Coast-ów gdzie przebija się smak słodu pilzneńskiego). Jest wyraźnie kwaskowe, leciutko alkoholowe.

ReCraft & Gryfus Gringo Caramba
Zmącone blade złoto. Z piękną jakościowo, kolorystycznie (biel) i ilościowo pianą. Zachęcający aromat: kawa i cytrusy. Kolejne piwo, które za późno wpadło mi w łapki. Takie rzeczy to w lecie. Upalnym. Kwaśno słone, kawowo cytrusowe. Z lodówki w skwarny dzień, a nie pod koniec listopada. Ale i takiej depresyjnej aurze przyda się odrobina orzeźwienia.

Amber Dubeltowy koźlak z brusznicą i jarzębem szwedzkim
Po zeszłorocznej, doskonałej wersji z czeremchą oczekiwania były wysokie, jednak i w tym roku Amber dowiózł co miał dowieźć. Przyjemna koźlakowa słodowość delikatnie przełamana owocami, które wnoszą lekką kwaskowość i cierpkość. W efekcie piwo, pomimo że dość gęste, pełne i słodkie, nie zamula męczącą słodyczą. Alkohol minimalnie wyczuwalny, przyjemnie rozgrzewa. Wybitnie udany koźlak na jesienne wieczory.

Žatecký Letký Pils
W eclercu jest puszkowy Trybunał Jasne Pełne-ma4,4 proc i jest chmielowy w smaku. Sprobuj, wat!