Piwo z czeskiego miasta Broumov, w którym mieści się Pivovar Broumov, jeden ze starszych browarów w tej części Europy. Miasteczko Broumov leży blisko granicy z Polską. Nazwa piwa Opat, to nawiązanie do dawnych założycieli browaru, Zakonu Benedyktynów, którzy przybyli z Pragi i już w 1348 roku zaczęli warzyć piwo. Piwo z dodatkiem ekstraktu z konopi. Zapach: słodko- słodowy, kwiatowo- trawiasty i przyprawowy, roślinny- dość przyjemny. W smaku kwaskowe, goryczkowo- konopne i ziołowo-przyprawowe, trawiaste i kwiatowe, nieco chmielowe i słodowe oraz chlebowe, winne. Smak konopi nieco nazbyt trawiasty (dużo chlorofilu dominującego, nad mało intensywnym i mało orzeźwiającym smakiem). Kolor klarowny, jasno- żółty, zawartość Co2- niska. Z zawartością w składzie- witaminy C, oraz ekstraktu z konopi i kardamonu.
Dodał: Gość - 2015-06-26 20:06:46
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Mammonii
nietzsche
Zapach: delikatnie konopny, ale na ile to efekt konopii, a na ile zielonej butelki (termin ma do 08.2022), jest też nuta kardamonowa i celulozowa, oraz mineralna, ale poza tym to pustka, tak samo jak podstawowym Opacie 12
Smak: kupione u badylarza za 9,70, w pierwszej chwili pomyślałem, że ten zdziera, bo kilka lat temu to piwo można było dostać w polskich sklepach za ok 3,5 zł, ale sprawdziłem u Czechów i 41 koron z kaucją, czyli 7,6 zł na nasze. Widać Broumov je ceni, bo inne Opaty są tanie nawet jak na Czechy, bo po prostu bardzo niskiej jakości. Ostatni raz piłem je lata temu i nie zrobiło na mnie wrażenia, ba, wtedy i tego Opata i litewskie Cannabis Pussviesis można było dostać w wielu marketach i nikogo nie kręciły, było jeszcze Hemp Brou z Novej Paki, które stało w karfurze poniżej piątki (oraz Cannabis Euphoria, też czeskie takie zawinięte w papie) i wtedy mało kogo interesowało. Marketingowo wszystko zmienił gowniany Buh. Opaty są podłymi piwami i tak samo jest tutaj, nie zrobili jakiegoś ekstra piwa, cena jest po prostu za konopie (i kardamon, nie wiem po co), to obrzydliwy Opat Benediktin 12, pusty, lekko cukrowy i kwaskowy, celulozowy, maślankowy, z minimalnym posmakiem konopnym i kardamonowym, zero chmielu i goryczki. Gdyby to był zwykły Opat 12 to dałbym mu 3, ale biorąc pod uwagę cenę do jakości to 2 zasłużone.
prisoner
Gość