Lepsze 10tki występują w przyrodzie. Okolice 5 są zasłużone.

Takie nijakie, kolor można porównać do porannych siuśków, piana mała, szybko znika do zera, zapach nieszczególny, taka mokra szmata, smakowo ociupinke lepsze od corony, warte spróbowania i tyle, 4,5 na 10

Droższe a niedobre, tańszy żółty obolon jest oki. To jest pijalne ale tak średnio.
Więc mogę obstawiać, że to najgorsze piwo obolona z ich gamy.

Żółtawe sikowate - typowe piwo \"koronowe\". Niestety piana bardzo mizerna, można powiedzieć, że jest śladowa i znika błyskawicznie. Zapach delikatny, słodowy. W smaku lekko słodowe, lekko kwaskowe, goryczka minimalna, oczywiście piwo ma mało ciała - smakuje jak typowe piwo tego typu. Nie ma wiele gazu, ultra pijalne. Można spożyć na strzał - bo o to w tym piwie chodzi. To imprezowe piwo, którym się nie upijesz od razu lub można do snu przed tv obalić kilka i wstać rześko. Dziwi brak ryżu, kukurydzy czy aromatów w składzie. Szukanie w tym piwie aspektów degustacyjnych mija się z celem, bo nie piwo dla Kopyrów, tylko dla ludzi. Plusem normalna półlitrowa butelka/puszka i rozsądna cena.