Leśne zioła o północy, czerń nocy, straszydło. Czy to jawa czy sen? Bazą jest konkretny stout o palonej, czekoladowej podbudowie, podbitej smakiem dodanej kawy oraz gałązek świerku, a następnie uzupełnionej o amerykańskie, nowofalowe chmiele. Jest mega konkretnie, mega egzotycznie, a jednocześnie tajemniczo. Piję to piwo już któryś raz, trafiam na nie co jakiś czas w Lewiatanie w Nowej Górze i zawsze mi podchodzi, zawsze czymś zaskakuje. Ale trzeba to lubić - nie każdemu spodoba się taki mariaż. Black IPA na sterydach - American Forest Stout. Propsuję!

Piana beżowa, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz brunatna, mocno zmętnione, zupełnie nieklarowne i nieprzejrzyste. W zapachu nuty palone, prażone akcenty, karmel, ale też mocna wstawka choinkowa (świerk, sosna, jodła), w tle czekolada, mniej kawy. W smaku treściwe i pełne ciemnego ciała, paloność, karmel, natomiast finisz... wow ależ intensywna choinka, świerk i sosna pełną parą, goryczka adekwatna do stylu, lekka kontra kwaskowa, nie czuję natomiast Ameryki w formie cytrusów, może tak na granicy autosugestii, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru Nepomucen, etykieta w klimatycznej oprawie graficznej, dobrze, choć nie wyczerpująco opisana. Warka 29.01.2022. Ciekawa kooperacja, solidny stout (choć nie do końca American w moim odczuciu) i ta intensywna choinka... połączenie nie do końca ze sobą współgrające, choć i tak bardziej niż bym się tego spodziewał. Mocne i wyraziste piwo, konkrecik bez dwóch zdań. W mojej opinii warte 7 z dużym plusem.

Piana wysoka, drobnoziarnista, brązowa.
Barwa praktycznie czarna.
Zapach dość intensywny, sporo aromatów, czekolada, dużo nut leśnych owoców, świerk, kawa i akcenty palone zaznaczone delikatnie.
Smak: wysycenie średnie-, natomiast bardzo gładkie, goryczka lekka+/średnia-, trochę nut palonych, sporo nut leśnych, gałązki świerku bardzo wyraźne chociaż nie zabijają innych akcentów, trochę leśnych owoców, które dają lekka kwaskową kontrę, czekolada, praliny, kawa dość delikatnie. Bardzo smaczne, mocno pijalne dzięki zbilansowaniu smaków i aksamitności, chociaż cały czas łapałem się na myśleniu o tym piwie jako o BlackIPA

Niesamowicie gładki, pół słodki, kawowo czekoladowy stout wzbogacony o finish i aftertaste żywiczno-świerkowo-leśny. W aromacie bliżej piwu do Black IPY - jest wspomniana świerkowość, nutki owocowe, praktycznie brak paloności i kawy, za to smak to kwintesencja dobrego, mocnego stout'u. Czekolada, kawa, niesamowita gładkość. Wysoka goryczka, oraz świerkowe posmaki przy finishu. Myślałem że dodatek gałązek świerku zdominuje piwo, jednak tak nie jest i do wspaniałej czekoladowo kawowej podstawy stout'owej dodaje fajnego, niecodziennego charakteru