Nowa etykieta - stary problem.... Zbyt sztucznie i miodowo.... Faktycznie to jedno z najgorszych piw z Browaru Na Jurze.

Nie różni się za bardzo od koncernowych strong lagerów. \"A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać\" ;)

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko opadająca, słabej jakości, brak lacingu. Barwa ładna bursztynowa, w miarę klarowne i przejrzyste, brak widocznego zmętnienia. W zapachu akcenty słodowe i alkoholowe, w sumie nic poza tym nie da się wyczuć. W smaku mocny chemiczny aromat, alkohol wyczuwalny i to dość mocno, landrynkowy słód, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru na Jurze, etykieta w stylu jurajskim czyli nic ciekawego, wieje trochę nudą. Niesmaczne mocne piwo, bardzo chemiczne, zdecydowanie najsłabsze ze wszystkich jurajskich. Ciężko było mi je dopić do końca 3 z minusem to zdecydowany max za to piwo.

Jak na Browar na Jurze to te piwo uważam za najsłabsze jesli chodzi o ogolna ocenę. W końcu nie ma się co dziwić, wystarczy zerknąć na skład: polski chmiel... w takim razie nasz chmiel jest słaby, nie ten aromat i raczej nadaje się tylko jako dodatek do innych. Juraskie Mocne jest na bazie tylko naszego chmielu. Zapach jest ok, słodowość przyjemna. Piana to kpina jak na browar na Jurze.. Znika w ciągu minuty, normalnie słychać szum pękających gruboziarnistych pęcherzyków :-P
Ogólnie piana jak w koncerniakach, zero osadu na szkle, znika blyskawicznje całkowicie!
Właśnie smakuje i na początku piwko oki, od połowy cos nie gra, końcówka ciężka, alkoholowa... zawiodłem się, piłem pyszne Jurajskie Bursztynowe, niebo a ziemia.... a tego już raczej nie kupię. Nie wiem skąd też taka wysoka średnia? może mam jakąś lewą partię?