Barwa złota, lekko zamglona.Piana jasno-kremowa, wysoka na dwa centymetry po nalaniu.Uformowana z małych i średnich pęcherzy, stosunkowo szybko redukuje się do niewysokiej kołderki i w tym stanie trzyma się do końca degustacji.Zdobi szkło zostawiając cienkie, średnio równe i całkiem trwałe firanki.Aromat wyrazisty, kwaśny i fermentowany, charakterystyczny dla Lambików Geueze i Faro.W tle pojawiają się delikatne owoce i subtelna nuta alkoholowa.W smaku wyraziste, na początku lekka słodowość z wyraźnym, przyjemnym, dzikim kwaskiem, który mocno orzeźwia.Po kwaśności pojawia się trochę słodyczy w owocami, minimalną goryczką i lekko wyczuwalnym alkoholem, który solidnie rozgrzewa po przełknięciu.Bardzo fajne, ciekawe i bogate w smaku piwo.Pierwszy Mikkeller jakiego miałem okazję pić.Mimo wysokiego woltażu piję się go bardzo lekko i przyjemnie.Dla mnie kwaśność mogłaby być jeszcze większa, wydaje mi się, że piwo po kilkuletnim leżakowaniu byłoby jeszcze lepsze, bardziej ułożone.Warte polecenia, cena za butelkę to przedział 15-17 zł.