Mikkeller Black Imperial Stout czyli jedno z najlepszych na świecie przedstawicieli tego gatunku piwa. Słodkie i agresywne, zawierające 17,5% alkoholu objętościowo, zaś ekstrakt około 30° Plato. Naprawdę warte spróbowania. Z pewnością nie zawiedzie oczekiwań.
Składniki: woda; słód; jęczmień palony; cukier: Dark Cassonade; drożdże: Ale, Champagne.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gandalfino
W moim przypadku nie jest to jakiś silny afekt, ale owszem, dopiję z przyjemnością. Deser ze szponami.
David_Haye
drobnopęcherzykowa. Piwo jest czarne. Smoła. W szkle sos sojowy jeszcze mocniej uderzył. Wysycenie niskie.
Fajne ciało. Piwo jest gęste. W smaku też konkret sos sojowy. Jest paloność. Piwo jest dość słodkie. Niemniej paloność i goryczka sprawiają, że nie jest to tutaj najważniejsze. Nuta szlachetnego alkoholu. Piwo jest potężne. Goryczka intensywna. Też taka zalegająca. Piwo ma 16,8 % alk. i dziwne by było jakby nie był alkohol wyczuwalny. Jest wyczuwalny, ale piwo jest ułożone. Jak to mówią \"bez sosu nie ma sztosu\", ale czy tutaj to tak działa? Nie jestem pewny. Piwo jest konkretne i potężne, ale brakuje tu tego czegoś super.
Lukasz
Aromat bogaty. Śliwki, praliny, czekolada, odrobina alkoholu, ale ułożonego.
Konsystencja piwa jest wręcz oleista. Grzeje w przełyk. A sam smak? Wyborny. Bardzo gęste, treściwe, ale to oczywiste. Mocne nuty czekolady, kawy, alkoholu - w końcu piwo ma 16.8% alkoholu. Kontra kwaskowo-goryczkowa długo osiada w ustach. Smak nie należy do najbardziej złożonych.
Piwo doskonale smakuje i na pewno mogę je polecić, natomiast cena jaką przyszło mi zapłacić (55zł) uważam za lekko przesadzoną. Ale ponoć sztosu muszą być drogie...
matixD666