Mętne, znikoma piana. W aromacie głównie kwasowość i owoce. W smaku mamy do czynienia z przyjemną goryczką oraz akcentami owoców mango i brzoskwini, które balansują pomiędzy kwasowością, a słodyczą. Ciekawe piwo, dobre na upały.

Żółte, mętne, piana biała, oblepia szkło, wygląda trochę jakby na szkle zostawał miąższ. Aromat kwaśnych owoców, porzeczka. W smaku niewielka kwaśność i goryczka, owoce, trochę słodkie i cierpkie. Zostawia owocowy posmak. Wysycenie średnie. Lekkie, przyjemne.

Mleczne zmętnienie w jasnym pomarańczowym. Piana ho ho. Aromat jogurtowy. Z owocami. Jakiś taki nikły.
No niby jest wszystko co trzeba. Nawet trochę goryczki na finiszu. Ale wszystko to jakieś wyblakłe, bez wyrazu.

I znów muszę się nie zgodzić z Szanownym Kolegą - partia do 31/03/2022 (zakupiona w Lidlu) z bardzo wyraźnie zaznaczoną goryczką. Pierwsza rzecz jaką czuć po otwarciu butelki, to właśnie chmiel w typie pilsa, nie gorycz, ani nie laktoza. Powiem tak - najpierw IPA, potem Sour, na końcu Pastry. Według mnie bardzo udany pastry odpowiednik Sourtime Mango, ale też dodam, że jest to jedno z moich ulubionych piw. Czytając komentarze widać, jak różne mogą być opinie. Ja tutaj ulepu ani jogurtu nie czuję, kwas i chmiel już tak.