Piana biała drobnoziarnista, wysoka na około centymetr, średnio-szybko dziurawiąca się, zostawiająca nietrwały lacing na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza słomkowa, w miarę przejrzyste i klarowne, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu nuty wybitnie słodowe, lekkie zbożowe akcenty oraz klasycznie landrynkowe aromaty. W smaku oczywiście słodowe, subtelnie kwaskowe z mocnym landrynkowym klimatem utrzymującym się na podniebieniu, goryczka jest tutaj tylko iluzoryczna, nie są to do końca naturalne posmaki, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel fajny, bo unikalny tylko dla tego piwa, etykieta bardzo prosta, nawiązująca do kraju z którego pochodzi. Warka 16.09.2017. Typowy lekki lagerek z dość egzotycznego kraju, wszechobecna landrynka oraz słód to główne przymioty tegoż piwa. Pojawia się też kwasek, choć średnio przyjemny. Nic dodać nic ująć typowe piwo na ciepłe azjatyckie( i nie tylko) klimaty nie zasługuje na ocenę wyższą niż 5 z plusem. Kraj ciekawy, piwo już niestety mniej, porównywalne do naszych koncerniaków.