Piana różowa, drobno i gruboziarnista, wysoka na około centymetr, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza różowa, w miarę przejrzyste i klarowne, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu przyjemne nuty jeżyn i malin, generalnie owoce lasu, czuć również jogurtowe, kwaskowe aromaty. W smaku przyjemnie kwaskowe, jest taki malinowy jogurcik, mniej jeżyny, która jest obecna jedynie na finiszu razem z subtelną słoną kontrą, na pewno jest mniej aromatycznie niż w smaku, gładka faktura, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta ładnie wykonana graficznie, w miarę dobrze, choć nie wyczerpująco opisana. Warka 30.12.2020. Szukałem i znalazłem, moje pierwsze piwo od Maltgardena o którym już dużo słyszałem, ale nie miałem okazji wypróbować ich wyrobów. Na pierwszy ogień poszedł Gose czyli kwaskowe piwo z dodatkiem soli. Połączenie z malinami oraz jeżynami wypadło dobrze. Smaki się nie gryzą, ale współpracują ze sobą. Jest kwaskowo, słono na finiszu, życzyłbym sobie jeszcze więcej owoców leśnych w smaku, ale oprócz tego to dość udany debiut z kołobrzeskim browarem. 7 z minusem powinno być adekwatną oceną.

Piana niska, drobnoziarnista, szybko opada.
Barwa mocno zmętniona, wpadająca w malinowy.
Zapach mocno mleczny, wyraźnie kwaśny, jakieś leśne owoce.
Smak: wysycenie niskie+, praktycznie bez goryczki, bardzo wyraźna \"mleczność\", kwaskowe, delikatnie słonawe, z owoców ciężko wyróżnić coś konkretnego przez dominującą laktozę - w każdym razie jakieś leśne owoce są. Ogólnie nie smakuje świeżo i nie wiem czy trafiłem na sztukę drugiej świeżości, aczkolwiek połączenie mleka, soli i kwaskowości w tym wypadku daje wrażenie zepsutego napoju mlecznego