Piana nie do końca biała, gruboziarnista, dziurawiąca się szybko po przelaniu piwa z puszki do szkła, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza piaskowa z elementem różu, nieklarowne i nieprzejrzyste, mocno zmętnione. W zapachu faktycznie jest bazylia i to sporo, na drugim planie owoc truskawki, lekki jogurcik, może trochę karmelu, zboża, mniej żywicy. W smaku przyjemnie kwaskowe już od początku degustacji, ja bardziej niż truskawki, wyczuwam bazylię, która jest wszechobecna na podniebieniu i ma mocny, wyraźny finisz, konkretna ilość ciała, gładka faktura, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Pite w wersji puszkowej, puszka w różowej kolorystyce, barwnie wykonana graficznie, w miarę dobrze, choć nie wyczerpująco opisana. Warka 30.05.2021. Tyle piw na koncie i dopiero pierwsze z dodatkiem bazylii... Piwna ciekawostka, jak najbardziej smaczna i pijalna. Ziołowy klimat bazylii fajnie współgra z sourem o profilu truskawkowym. Co prawda mało w tym wszystkim IPY, ale piwo jest co najmniej intrygujące. Ode mnie mocna 7.

Bardzo ciekawa kompozycja, której musiałem spróbować. Śmiem twierdzić, iż bazylia nadała temu piwu ciekawej nuty. Kwaśna IPA, lecz bez przesady. Truskawki na pierwszym froncie. Bardzo mętna, dość niespodziewany wygląd jak na IPA. Najbardziej urzekł mnie aromat truskawki. Dobre i interesujące piwo!