Kolejna odsłona syfu wypuszczanego przez Carlsberga. Kupiłem z ciekawości w promce w Biedrze. Bezideowe, bezsmakowe takie pospolite szczyny tango idealne dla wyborców Patologii Obywatelskiej, którzy z racji braku obycia w Świecie POwinni być zachwyceni !!!

Jak na koncerniaka od Carlsberga to zaskakuje pełnią, nawet barwa to bursztyn. Chmiel w ilościach homeopatycznych, ale chyba i tak lepiej sięgnąć po to, niż po jakikolwiek jasny wypust polskiego Carlsberga

To nie jest dobre, kolejny raz uważam że kolejna ocena kolejnego piwa na stronie jest niesłusznie zawyżona. Wygląd to jak by mi kto do kufla naszczał, piana która natychmiast znika do zera, brak jakichkolwiek bąbelków. Zapach początkowo prawie niewyczuwalny, po chwili... Lakier, co prawda nie jakoś strasznie odrzucający ale niestety nieprzyjemny. Smak, tak jak i zapach, lakier i to bardziej wyczuwalny niż w zapachu, muszę uczciwie przyznać że jest wyczuwalna goryczka ale ci z tego skoro potęguje ona jedynie posmak lakieru. Nie, to nie jest dobre piwo a piłem praktycznie prosto z beczki

W okolicy 2005/6 znajomi przywieżli butelki lwowskiego, było naprawdę zacne, takie mocne 8/10, każdy rodzaj uśredniając. Skusiłem się w 2021, nie zważając na słowa Swietłany zza lady... okrutny spadek jakości, niszczący piękne wspomnienia z czasów studenckich z żalem i bólem wylałem większość zawartości.