Piana różowawa, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca szczątkową formę lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza różowa wręcz przechodząca w fiolet, nieklarowne i nieprzejrzyste, mocno zmętnione. W zapachu przede wszystkim nuty malinowe, mniej wiśni, ewidentny i wyraźny kwas o podłożu jogurtowym, jest owocowo i czuć, że będzie wykrzywiać mordkę. W smaku się to potwierdza, bardzo mocny kwas, orzeźwiający i treściwy, a przecież to nie sour, jak na tak niski ekstrakt i woltaż mamy niesamowicie dużo ciała, minimum słodyczy, konkrecik maliny, wiśnia znowu na drugim planie, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel od browaru Łańcut, etykieta w czerwonej kolorystyce, ładnie wykonana graficznie, w miarę dobrze i wyczerpująco opisana. Warka 01.04.2021. Kwasik jak się masz, a profil malin i wiśni tylko podbija ten efekt. Jestem zdania, że kwasik jest chyba nawet zbyt mocny, gdyż pijalność nie stoi na zbyt wysokim poziomie. Kwas wręcz osiada na żołądku, ciężko dopić całą butelkę. Faktycznie Das is kwas... Trudny temat jeśli chodzi o ocenę, ale idąc zgodnie z sumieniem i żołądkiem, nie mogę dać więcej niż 6 z plusem.

zapach maliny, wysycenie średnie+, w smaku konkretny kwas, cierpkie, maliny i wiśnie wyczuwalne, ogólnie dobre, w zapachu dominuje bardziej malina a w smaku wiśnia, cena 9,20zł

Aromat: mrożone maliny i truskawki oraz guma balonowa.
Smak: kwaśne, mrożone zgniłe truskawki. Brak zboża w smaku, jakby sam sok, a nie piwo. Wysycenie zdecydowanie zbyt niskie, a powinno to być piwo musujące.
Cena: 9,90 w budzie dla brodaczy. Stosunek fajności do ceny działa na niekorzyść kwassa.

Aromat ładnie owocowy, jogurtowy. W smaku już mocny kwach aż skręca ryja. Malina wyczuwalna chodź wiśnia jest w dominacji. Konkretnych kwach dla fanów stylu.