Aromat jest ... słodki, w typie czekoladowych pralin z nadzieniem lub draży kakaowych. Po przelaniu do szkła manifestuje się bardzo duża piana, która jednakże szybko opada do postaci atolu. Barwa ciemnobrązowa.

W smaku jest fajnie, ale tylko w pierwszym łyku. Zaczyna się kwaskowością przechodzącą w gorzkość czekolady - tworzy się kolejny plan i coś się dzieje. Niestety - w kolejnych łykach i kwaskowości i gorzkości jest coraz więcej, aż do momentu w którym zaczyna mocno wykręcać. Ponadto przegazowanie zapycha tak bardzo, że aż trudno złapać oddech. Nie dam rady tego dopić.

Data do 10/07/2023, kupione w Al Capone w Rzeszowie. Piwo jest niefiltrowane i niepasteryzowane, a stało sobie w sklepie na zwykłej półce - i to właśnie tam należy szukać przyczyn przegazowania i przekwaszenia. Cóż ... niektórzy się chyba nigdy nie nauczą.

Czarne. Światło w nim tonie. Piana szybko znika do atolu. Była beżowa.
Aromat kawowo czekoladowy. Nawet mocny.
Gaz prawie nieobecny. Gładkość. Kawowość. Trudno uwierzyć że nie dodano tu kawy. Paloność z goryczką na wysokim poziomie, ale pasują tu idealnie. Klimaty ciasteczkowo owsiane również obecne. Słodycz stonowana. Jest i gorzka czekolada.Bardzo pijalne piwo.

Kapitalny aromat, mogę powiedzieć, że jeden z lepszych w tym styl, a przecież Oatmeal Stout to aromatyczny majstersztyk. W smaku jest dużo gorzej, co prawda pierwszy łyk zwiastuje dużo dobrego, niestety obecna w pierwszej chwili mleczna czekolada i kawa szybko znika, ustępując miejsca podwyższonej kwaśności, paloności i... Pustki. Mimo wszystko muszę pochwalić za fakturę, bo ta w tym piwie jest rewelacyjna.

Piana beżowa, niska, szybko opada. Barwa czarna, nieprzejrzyste. Aromat mocno kawowy, W smaku kawa, gorzka czekolada, paloność, trochę brakuje ciała, delikatna kwasowość, gładkie, niska goryczka, niskie wysycenie.