To piwo jest naprawdę do-sko-na-łe. Pite w wersji lanej. W barwie ciemnobursztynowe, z jasną, gęstą pianą, zostającą do końca degustacji w dość sporej warstwie, wspaniałe firanki na szkle. W aromacie głównie silne akcenty karmelowe, bakaliowe, nawet może lekko rumowe. Smakowo to gigantyczny ładunek słodowy - silny karmel, ale istotnie słodki, a nie w takim palonym wydaniu. Rodzynki, suszone owoce. Piwo jest rozgrzewające, z dobrze ukrytym alkoholem, dość pijalne jak na taki woltaż i zapewne bardzo wysoki ekstrakt. Goryczka wyraźna, raczej chmielowa, może też troszkę alkoholowa, odpowiednia. Zupełnie inne ABW niż wszystko co jest dostępne w portfolio rodzimych browarów, przede wszystkim kompletny brak Ameryki w smaku i aromacie. Ktoś może się zdziwić, że tak chwalę, a daję tylko tylko 7/10. Daję tyle właśnie przez ten brak chmielowych nut. Tak wyobrażam sobie właśnie nie amerykańskie, a klasyczne BW. Gdyby sypnęli \"zielonego dobra\" dużo więcej, spokojnie dałbym 9/10. Na pewno polecam spróbować gdyby ktoś miał okazję. Niezwykle ciekawe, pełne, treściwe, słodkie, deserowe, warte swej ceny.