Gauloise Amber pokryło się bardzo gęstą, obfitą, trwałą i naturalną pianą. W aromacie słód, trochę chmielu, owoce, karmel, akcenty lekko kwaskowate. W smaku owocowe - dojrzałe brzoskwinie - plus cytryna maczana w cukrze. Akcenty słodowe. Chmielowa goryczka. Przyjemne.

Piana drobnoziarnista, gęsta i puszysta czapa utrzymuje się na środku kufla, wysoka na około centymetr wolno opadająca. Barwa ciemna bursztynowa, raczej klarowne. W zapachu bukiet kwiatowy, lukrecja, delikatnie słodowe. W smaku przyjemnie owocowe z lekka drożdżową oraz słodową nutą, czuć też cytrusy. Unikalny kapsel i klimatyczna etykieta. Fajne, lekkie i przyjemne piwo rodem z Belgii, spodziewałem się czegoś cięższego,a tu bardzo miłe zaskoczenie, nieprzesadzona więc 7 z mojej strony.

Ale piana, potężna - opada powoli, a po spadku duże płaty pozostają na ściankach naczynia. W smaku dużo owoców, drożdży, chleba oraz słodu.

Ta :) trwała piana ;) aż by sie ja chciało jeść ;)