Jest trochę karmelu i nawet niezły finisz. Według mnie to poziom czarnego Kozla, czyli trochę już koncernowo skażone czeskie piwo.

Warka 15.03.23 r. Piana beżowa, gęsta, trwała choć nieregularna. Piwo klarowne, o wysyceniu średnim do niskiego, barwa ciemna - w typie coli. W aromacie w zasadzie nie dzieje się nic ciekawego. Brak nut zbożowych, karmelowych, nie wspominając tu tym bardziej o jakiejś paloności. Slodowość i karmel wyczuwalne na słowo honoru, bardziej jako autosugestia. W smaku też trudno o jakieś głębsze refleksje. Piwo bardzo wodniste, lekkie, delikatne. Zero ciała, brak esencjonalności. W zasadzie wyczuwalna pewna cierpkość, która jednak nie jest kontrowana przez inne elementy co niestety potęguje odczucie pustki. Piwo mimo to nie jest wadliwe ale niestetywyprane z jakichkolwiek doznań smakowych a szkoda. Brak czeskiego ducha, czuć niestety koncernowe klimaty. Wydaje się dużo słabsze nawet od mocno średniego Kozela.

Kolor ciemny, prawie bez zapachu, w smaku woda. Słabo za 3,49 zł w Auchan.

Najgorsze czeskie ciemne piwo, które piłem.