Sztos! Amber koźlaki robić umie i potwierdza również tym piwem.

Butelka: etykieta w stylu retro, na froncie rycina koziołka. Receptura browaru Krotoszyn, a warzone w Amberze, ciekawe. Skład dość szczegółowy, parametry piwa jasno podane, a za to plus. Kapsel czarny golas.
Aromat: w butelce wyjątkowo intensywny, uderzenie słodu, potem wytrawność, paloność, skórka chleba, trochę karmelu, czekolady, taka moc, że po zapachu powiedziałbym, że to koźlak dubeltowy. W szkle mocno chlebowy, karmelowy, są też suszone owoce.
Kolor: piękny rubin, błyszczy aż miło. Piwo jest dość przejrzyste.
Piana: obfita, wysoka, drobnopęcherzykowa, opada bardzo wolno, został kilkumilimetrowy kożuch. Lacing niewielki.
Smak: w pierwszym odczuciu bardzo gładki, aż się ślizga po języku. Piwo jest klasycznie gatunkowe, dominują smaki mocno słodowe, czuć ciemny chleb, przypaloną skórkę. Za tymi smakami ciągną karmelowość, lekkie smaczki kawowe (bardzo delikatne) i czekoladowe. Przy przytrzymaniu na języku wychodzą dość intensywne suszone owoce, jest tu taki posmak w typie wiśniowym, nalewkowym. Niestety dość delikatnie, ale jednak wychodzą posmaki alkoholowe, nie mogę udawać, że ich nie ma. Ogólnie mam wrażenie, że to piwo jest bardzo poprawne, czyli pod kątem stylu można odfajkować wszystkie parametry, ale pod kątem degustacyjnym nie zachwyci. Goryczka umiarkowana, zgodna ze stylem. Wysycenie w średnich obszarach. Piwo z początku wydawało mi się bardzo pijalne, ale jednak z czasem ta początkowa gładkość trochę się zaburzyła.
Ogólna ocena: aromat, piana i kolor są znakomite i rozbudzają oczekiwania. Smak trochę je tonuje, ale ogólnie piwo jest bardzo solidne.
Kupione: 17.08.2023, Dino, cena: 6.29zł, data ważności: 13.01.2024.

Warka 15.03.24r. Cena 6.30. Ciekawa butelka i etykieta, trochę mylące informacje na etykietach, bo i ,,Krotoszyn,, i ,,Amber,, , i do końca nie wiem skąd to piwo tak naprawdę jest ? Warzył Amber, według receptury z Krotoszyna, tak jak pisze ? Kapsel bezimienny, zapach z butelki dyskretny, ciemnorazowożytni. Ciemny rubin w kolorze, zapach z pokalika bardziej intensywny, piana drobniutka, beżowa i trwała. Smak wytrawny, sporo dzieje się w tej kwestii, razowe pieczywo, ciemna gorzka ( 70 -tka ) czekolada, przypieczone śliwki węgierki, palone kasztany i lekko posolony karmel. Podsumowując : bogactwo smaku, fenomenalna pijalność, a biorąc pod uwagę zimne już wieczory i noce, to ten koźlak może nieźle namieszać w niedalekiej przyszłości.

Cudo. U mnie nr 2 zaraz po Noteckie ciemne.