tego g***a nie da się otworzyć

to g***o powinno być natychmiast wycofane ze sprzedaży mówię o badziewiu wesolych świąt!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pils Kraftwerk (12 Blg, pasteryzowane, niefiltrowane), jak przystało na pils, pachnie zbożem, słodem, delikatnie chmielem. Nie ma tam żadnych fajerwerków aromatycznych, ale też nie ma żadnych, absolutnie żadnych nutek obcych, niepożądanych. Nie chwal dnia przed zachodem słońca, nie licz kurczaków zanim się nie wylęgną, a przysłowia mądrością narodów. Już po paru chwilach okazuje się, że aromat Pilsa z Kraftwerka chwalony był przedwcześnie. Pojawia się bardzo nieprzyjemny akcent stęchlizny, bagna. W smaku jest przede wszystkim słód, na drugim planie gorycz (nie goryczka). Po chwili słodowa baza ustępuje kwaśnym, coraz bardziej dominującym akcentom, a gorycz siedzi na podniebieniu i nie chce sobie iść. Paskudna, zalegająca gorycz, która przykrywa wszystko. Piwo jest słabe, kiepskie, nieprzyjemne.

Piwo kupione w Tesco. Po nalaniu utworzyła się mocna, gęsta piana, która utrzymała się do ostatniego łyka. Piwo na pewno lepsze niż euro lagery. W zapachu wyczułem przyjemny słód. Smak to słodowość z lekką ziołową goryczką. Dość przyjemne piwo, które bardzo dobrze wpisuje się w podstawowe cechy niemieckiego pilsa. Jest w dodatku lekkie i nie pompuje tak od środka jak tanie koncernowe pseudo pilsy.