Daleko do Desperadosa.Schłodzone da się wypić jak akurat nie ma nic innego pod ręką.

Piana nie do końca biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach. Barwa ciemniejsza słomkowa, w miarę klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu chemiczna tequila bije po nozdrzach, landrynka, kwasek cytrynowy, w zapachu podobne do swojego pierwowzoru czyli Desperadosa. W smaku obok tequili wchodzi taka chemiczna gorycz, nie jest to przyjemne odczucie, dużo landrynkowej słodyczy, brak kontry kwaskowej, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Pite w wersji puszkowej gdyż chyba tylko taka występuje, puszka w pomarańczowej kolorystyce, znośnie wykonana graficznie. Warka 17.03.2021. Tańszy odpowiednik Desperadosa, dużo mu nie ustępujący, ale nie przepadam za tego typu powiedzmy, że piwami... Na pewno bardziej słodki i chemiczny (nie żeby Desperados był szczytem naturalności). Wypiłem, przeżyłem, 4 z ogromnym minusem wystawiam.