Smakuje jak rozwodniony weizen. Jest kwaśne i nieprzyjemnie w smaku. W aromacie jest gdzieś daleko banan. Bardzo słabe piwo. Nie polecam nikomu.

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza piaskowa, mocno zmętnione, nieprzejrzyste i nieklarowne. W zapachu nuty pszeniczne? Lekkie goździki i drożdże, kwaskowe aromaty, podbudowa słodowa, nic z IPY. W smaku podobnie w tle pszeniczne klimaty, piwo jest mocno kwaskowe, brak większej goryczki, ciut zboża, mało treściwe, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta również w ciemnej kolorystyce, solidnie wykonana graficznie. Warka 06.11.2018. Kwaśny weizen... Gdzie tu Belgia, gdzie tu IPA... Oj nieładnie tak oszukiwać. Nawet jak na pszeniczniaka szału tutaj nie ma, samą kwaskowością nie nadrobi się braków smakowych. Moją ostateczną oceną będzie 4 z minusem za jakość oraz wprowadzenie konsumenta w błąd. Browar Karpat nie grzeszy solidnością.

Taka \"4\" z litości, najgorsze piwo z całego 4-paka. Goryczki brak, ma mniej goryczki niż lager, już o APA nie wspominając... Belgian? Belgi jest bardzo mało, dominuje nuta bananowa. Może zrobili to piwo na drożdżach weizenowski? Ogólnie piję się kiepsko, piwo jest męczące i lekko kwaskowate (lekkie zepsucie?). Jedynym plusem jest dość przyjemny aromat, który przypomina nam klimaty weizena.

Trochę oszukane te piwa z \"browaru\" Karpat moim zdaniem. Te wypadło że jest to po prostu weizen moim zdaniem na dodatek bardzo wodnisty.