Piana bardziej beżowa niż biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca szczątkową formę lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, w miarę klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu słodkie nuty grapefruitowe, karmelowe akcenty, subtelny palony klimat, lekka landrynka. W smaku słodziutki karmelowy ulepek z nieznacznym palonym finiszem, do tego słodki grapefruitowy posmak, goryczki brak, kontry kwaskowej brak, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od Karmi, etykieta w czarno-zielonej kolorystyce już bez Penelope na froncie, w miarę dobrze opisana. Warka 28.08.2020. Już bez pomelo w nazwie i składzie. Generalnie na pewno lepsze od podstawowej wersji której nie jestem w stanie zdzierżyć, ale ten ulepkowaty grapefruit trochę przesłania karmel. Jednak orzeźwienia na próżno tu szukać, mogę dać 4 z plusem, za to, że da się wypić.

Orzeźwiające, ale zbyt słodkie by wypić wiecej niż jedno. Traktuje go jak oranżadę, kiedy nam ochotę na coś gazowanego.

Poemat

Bardzo dobre, ale trudno dostępne. A szkoda, bo sprzedaż by wzrosła