Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
W aromacie przypalony karmel i owoce - mam wrażenie, że z chmielu, aczkolwiek jest też trochę estrów jabłkowych. W miarę ogrzewania wychodzi kwasek. Barwa ciemnozłota, piana biała i puszysta.
W smaku jest pustka - w typie wystygniętej herbaty z cytryną. Słodowość poszła w jakiś kwasek cytrynowy, a goryczka w bardzo nieprzyjemny tytoń. Do tego wyłazi jakaś tektura w posmaku, dramat! Po dwóch łykach nie mam ochoty brać kolejnego.
Złote, klarowne. Ze sporą, białą i stabilną pianą. Z drobnych oczek. Oby smakowało jak wygląda. Aromat słodowo kwaśno owocowy. Niezbyt atrakcyjny. No i klops. Nie smakuje tak źle żeby wylać, jednak pokładanych w nim nadziei nie spełnia za grosz. Na ciąg dalszy szkoda klawiatury.
Widząc cztery piwa z nowej serii Jagiełły, liczyłem, że będzie coś niezłego, interesującego. Jednak, jak się okazało po wypiciu dwóch różnych, byłem naiwny. Dodam, że to piłem jako pierwsze (po nim Citra & Mosaic). Jako pierwsze, żeby móc się nacieszyć nowymi polskimi chmielami.
Wygląd - kolor ciemnego złoty, klarowne, średnie, wysoka i całkiem trwała piana, wysycenie niskie do średniego. Aromat - karmel (jak cukierki Werthers Ogiginal), zboże i trochę truskawek i mango. Smak - na pierwszym planie karmel, który jest kontrowany pokaźną i zarazem dość chamską goryczką; do tego w tle truskawki i mango - nie ma tu balansu.
Piwo rozczarowujące. Spodziewałem się niezłego lagera z nowofalowym sznytem, a otrzymałem lagera z dominującymi nutami diacetylo-karmelowymi.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
lucalinvail
W smaku jest pustka - w typie wystygniętej herbaty z cytryną. Słodowość poszła w jakiś kwasek cytrynowy, a goryczka w bardzo nieprzyjemny tytoń. Do tego wyłazi jakaś tektura w posmaku, dramat! Po dwóch łykach nie mam ochoty brać kolejnego.
Dawno nie piłem tak spieprzonego piwa.
Gandalfino
Aromat słodowo kwaśno owocowy. Niezbyt atrakcyjny.
No i klops. Nie smakuje tak źle żeby wylać, jednak pokładanych w nim nadziei nie spełnia za grosz. Na ciąg dalszy szkoda klawiatury.
Borsuk77
Wygląd - kolor ciemnego złoty, klarowne, średnie, wysoka i całkiem trwała piana, wysycenie niskie do średniego. Aromat - karmel (jak cukierki Werthers Ogiginal), zboże i trochę truskawek i mango. Smak - na pierwszym planie karmel, który jest kontrowany pokaźną i zarazem dość chamską goryczką; do tego w tle truskawki i mango - nie ma tu balansu.
Piwo rozczarowujące. Spodziewałem się niezłego lagera z nowofalowym sznytem, a otrzymałem lagera z dominującymi nutami diacetylo-karmelowymi.