Czy wiesz, że...
Pierwszym piwem które leżakowało w drewnianej beczce było prawdopodobnie Goose Island’s Bourbon County Stout. W 1992 piwowar browaru postanowił wypełnić sześć drewnianych beczek po Bourbonie piwem. Do tej pory BCBS, który leżakuje sto dni w beczkach po Bourbonie Jack Daniels, jest jednym z lepiej sprzedających się piw w USA.Najnowsze komentarze
![]() | ![]() David_Haye ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | |
![]() | ![]() ArdianK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | |
![]() | ![]() David_Haye ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Funky Fluid Gelato Pastry Sour Lychee, Peach & Calamansi Niestety to piwo jest po terminie. Było już podobne Gelato z brzoskiwinią i calamansi, wtedy było też mango, a teraz jest liczi. W aromacie mocno białe owoce i to głównie liczi. Szczerze to nie jestem jakimś fanem liczi. Na drugim planie mamy brzoskiwnię. Calamansi mało wyraźne. Piana niska i szybko zniknęła. Barwa bardzo ładna. Żółte, soczyste, zamglone. Z wyglądu jedno z najładniejszych Gelato. Wygląda bardzo soczkowo. W szkle najbardziej brzoskiwnia wyczuwalna. Co ciekawe dość słodko, a mało kwaśno. No super. Wysycenie wysokie. Ciało jest dobre. Gładkość taka średnia. Niemniej smakowo mistrzostwo. Pod względem owocowym jedno z najlepszych Gelato. Bardzo fajna słodycz brzoskiwni i liczi. Oba owoce super wyczuwalne i bardzo fajnie ze sobą grają. Przełąmane jest to fajną kwaśnością. Słodyczy jest w sam raz, tak samo jak kwaśności. Tak do tego piwa określenie Pastry Sour jak najbardziej pasuje. Jedynie calamansi mogłoby być bardziej wyczuwalne, ale to taki mały minus. Świetne piwo. Jest takie jakie chciałem żeby było, czyli owocowe, słodkie i kwaśne. Ja wiem, że jest hejt na Pastry Sour, ale pijąc takie piwo rozumiem, skąd wzięła się jego popularność. No polecam. 2021-01-19 18:01:06 |
![]() | ![]() David_Haye ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Gelato Pastry Sour Raspberry & Yuzu Kolejne Gelato i tym razem mamy piwo z dodatkiem malin i yuzu. Piwo jest po dacie, ale mam nadzieję, że nie wpłynęło to mocno na piwo, wkońcu nie chmiel tu jest najważniejszy a owoce. Mega malina w aromacie. Kwaśna nuta yuzu w tle. Jest owocowo. Piana obfita, drobnopęcherzykowa. Jasna czerwień, wpadająca w ciemny róż, przyzwoicie zmętnione. W szkle więcej malin, a mniej yuzu. Nuta śmietankowa jest. Jest niskie wysycenie, co trochę zaskakuje. Piwo fajnie gładkie. Ciało przyzwoite, ale wkońcu to 20 BLG. Powiem tak spodziewałem się bardziej kwaśnego piwa. Za to piwo jest zbalansowane. Spora podbudowa słodowa razem z dodatkiem malin daje na początku naprawdę sporo słodyczy. Przełamuje to połączenie bakterii mlekowych i yuzu. Samo porównanie słodyczy w tym piwie z kwaśnością wygląda specyficznie. Słodycz jest dłuższa, ale mniej intensywna, a kwaśność jest krótsza, ale mocniej wyczuwalna. Dobre piwo, choć nie jest to z tych Gelato najlepszych. Brakuje mi takiego turbodoładowania owocowego. Brakuje mi pazura. Choć kompozycja jest ciekawa. 2021-01-19 17:54:45 |
![]() | ![]() Gość | |
![]() | ![]() Festerro ![]() | Birbant Stilo Piwo jak na Double Dry Hopped, Juicy, Session IPA nie ma pożądanego "soczkowego" harakteru. Goryczka napewno większa niż opisywana na opakowaniu 2/6. Moim zdaniem przegazowane a mimo to piana uboga. Aromaty tropikalne wyczuwalne, z przeważająca nutą marakui. 2021-01-19 17:03:33 |
![]() | ![]() Gość | Dog in the Fog pierwsza wersja mistrzostwo, mam nadzieje, że kiedyś zdecydują o wskrzeszeniu jednak klientela od tamtych czasów trochę się zmieniła 2021-01-19 16:45:22 |
![]() | ![]() Gość | Żubr Piękne piwo, smak niesamowity, stosunek cena/jakośc idealny a wręcz taka jakość przy tej cenie to nadzwyczajne zjawisko, polecam smakoszom dobrego browaru 2021-01-19 16:23:41 |
![]() | ![]() Gość | Na Jurze Ju-Rajska Pomarańcza moje ulubione, super!!! nie czuć goryczy piwa tylko fajny słodki smak. 2021-01-19 16:22:40 |
![]() | ![]() Lukasz ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Mocna Siódemka Kolor nawet lekko jaśniejszy niż przeciętny lager. Piana jest wysoka i gruboziarnista, trwałość nędzna. Widać bardzo dużo unoszących się bąbelków. W zapachu mocno słodowe, nuty jabłkowe, ruski szampan. Smakowo ciężkie, mocna słodowość, goryczka stosunkowo wysoka, alkoholowa. Sam alkohol w smaku szczególnie nie atakuje, czuć najwyższy możliwy poziom odfermentowania. Piwo jest raczej wodniste jak na swoją moc. Ogólnie ciężko się pije, niemniej mogło być gorzej. Mocne 3/10 ode mnie. 2021-01-19 16:08:35 |
![]() | ![]() Gość | Kustosz Mocne Niestety piwo jest nie pijalne, dla mnie świadomego swego nałogu żula. Po prostu czuć jak to piszecie dyktą, zsiksłym jabłkiem, piwo da się wypić tylko jeśli wymuszamy go z czymś innym np sokiem wiśniowym własnej produkcji tak jak ja zrobiłem ewentualnie czymś innym co do takich mieszanek się nadaję. Piwo samo w sobie jest po prostu nie pijalne, niesmaczne, zbyt mdłe, zbyt słodkie, właśnie jakieś takie kartonowe, mokry karton to najlepsze określenie :( 2021-01-19 11:59:37 |
![]() | ![]() tam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Nyskie chmielowe Bardzo dobry pilzner na poziomie najlepszych produktów czeskich browarów (ino cena nie ta :D). Pity właściwie równo z datą ważności więc lekki diacetyl w zapachu, ale i tak super jakość - silny efekt "jeszcze jedno". 2021-01-19 11:28:06 |
![]() | ![]() Gość | Łomża Jasne piwo jest wspaniale jestem z lublina popijam perle,ale piwo lomza akurat mi bardzo smakuje pozdrawiam jurek z lublina 2021-01-19 11:20:03 |
![]() | ![]() meshigene ![]() ![]() ![]() ![]() | Grodziska APA Być może jak wypiję jeszcze tuzin litrów tego piwa to zmienię opinię, ale jak na mnie to tutaj w smaku jest zbyt dużo słodu i brakuje charakterystycznej dla stylu chmielowej "ostrości" z tymi cytrusami i takim tam. 2021-01-19 02:47:53 |
![]() | ![]() meshigene ![]() ![]() ![]() ![]() | Cieszyn Quadrupel Z quadruplami oprócz tego z komesa nie mam żadnego doświadczenia, ale pamiętam, jak sprzedawca w piwnym sklepie nazwał to piwo stoutem. Wracając do domu oczekiwałem więc zalegającej paloności, wytrawności, kawy, czekolady i wszystkiego takiego, a dostałem miłe i bardzo ciekawe zaskoczenie w postaci przypalonego karmelu i ciasteczek korzennych. Na zimę, na święta to w sumie idealny wybór. 2021-01-19 02:35:53 |
![]() | ![]() meshigene ![]() ![]() ![]() ![]() | Trzech Kumpli Idiota W wyglądzie i aromacie to przecież dzieło sztuki: barwa czarna, kompletnie nieprzejrzysta, z butelki już wręcz wali kakao, czekoladą (nawet deserową) i słodem, po przelaniu wali jeszcze mocniej, aż ślinka mi leci jak to piszę i wspominam, piana spora, ciemna, świetnie się utrzymuje, natomiast w smaku to po prostu poprawny palony stout bez jakichkolwiek zaskoczeń. 2021-01-19 02:34:47 |
![]() | ![]() meshigene ![]() ![]() ![]() ![]() | Chimay Bleue No nie wiem, za bardzo mi przypomina Leffe Brune, tylko za podwojną cenę i z zalegającym alkoholem. 2021-01-19 02:04:41 |
![]() | ![]() meshigene ![]() ![]() ![]() ![]() | Komes Potrójny Złoty Pierwszy regionalniak który spróbowałem w Polsce, i to była rewelacja. Smakuje naprawdę jak bardzo pełny, gorzki i nawet ziołowy weizen czy witbier, ja nawet pomyślałem że to pszeniczniak taki, ale również ma ciekawy posmak jakichś niby suszonych owoców, ale nie śliwki jak w porterze czy RISie. Ale jest jeden niuans: jedna jedyna butelka bije w głowę jak czworo s**********w, takiego kopa nie odczuwam nawet po tych bardziej mocnych komesach ani po większych ilościach innych piw. 2021-01-19 01:49:20 |
![]() | ![]() nietzsche ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Kingpin Porter Bałtycki Wygląd: barwa niemal czarna, niewielka piana, ale drobna, kremowa, beżowa Zapach: owocowy, orzechowy, odrobina karmelu i czekolady - nieznaczny Smak: W smaku jest zdecydowanie bardziej palone, to cienkusz, ale bardzo palony i z fajną gładką teksturą od płatków lub pszenicy. Smak stosunkowo krótki, nie przypomina tez typowego Bałtyka, poza palonoscią, orzech, biszkopty, czerwone owoce, toffi, trochę czekolady, raczej jak taki imperialny brown porter, ale całkiem ok, fajna śmietankowość. Pomimo niskich parametrów chyba nadaje się na leżak, bo jest nieułożone i dosyć krótkie w smaku, choć ma sporo ciekawych nut. 2021-01-19 01:39:05 |
![]() | ![]() nietzsche ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Friedenfelser Edel Wygląd: barwa złocista, ładna piana, drobna jak puch, ładny lacing. Zapach: słodki, słodowy, lekko opiekany, chyba trochę słonecznikiem pachnie, trochę takiej niemieckiej szmaty, sianowa chmielowość, ale delikatna, podobnie delikatna zbożowość i piwniczność. Smak: Naprawdę pełne piwo, wzorcowe wręcz marcowe, słodkawe, słodowe, biszkoptowe, opiekany tost, jasne pieczywo, nie wiem skąd tu się orzech wziął, może niestylowy, ale pasuje idealnie, delikatna chmielowość i goryczka, jakaś nuta piwniczna, która dodaje mu charakteru, jest tu też taka delikatna nuta miodu słonecznikowego. Gładkie i doskonale ułożone. Niełatwo jest na takie trafić, choć to styl niemiecki. Odkąd Oktoberfest i Marzen się rozjechały, niemieckie marcowe z reguły przypominają ten pierwszy, czyli takiego bardziej gładkiego i odrobinę pełniejszego Hellesa, przynajmniej te z Bawarii, z innych landów to często piwa ciemne, przypominające wiedeńczyka lub nawet dunkela z nutami karmelowymi. 2021-01-19 01:01:19 |

© ocen-piwo.pl 2017
Aromat tego piwa przypomina aromat Krieka. Jest mocno wiśniowo, winnie, lekka dzikość, nafta. W ślepym teście nigdy nie zgadłbym, że to Porter. W tle pojawia się czekolada. Nie wiem ile ma ekstarktu, ale piwo w czasie nalewania wygląda na mocno gęste. Piana niska i szybko znika, ale pozostawia łądny lacing. Piwo jest niemal czarne, nieprzejrzyste. W szkle aromat już bardziej klasyczny. Taka trochę wiśnia w czekoladzie. Ta taka lekka lambikowa nuta jest i mam nadzieję, że piwo nie jest zepsute. No i chyba zagadaka rozwiązana. Już wiem skąd ten aromat. Piwo niestety zkwaśniało. Na pewno dodatek wiśni miał nadać piwu kwaśny charakter, ale na pewno nie taki. Wysycenie spore. Ciało jest słabe. Gładkość jakaś jest. W smaku trochę palone, czekolada. Jest też wiśnia. Potem wchodzi mega kwaśność. To wszystko w takim stylu funky. Jest delikatna słodkość. Goryczka niska. Piwo generalnie pewnie byłoby dobre, bo ta czekolada ciekawie wychodzi. Jednak kwaśność opanowała całe piwo. Szkoda, że takie coś, ale piwo u mnie było przechowywane w dobrych warunkach. Po paru łykach ta kwaśność idzie wręcz w ocet, więc to nie Kriek Porter, a Flanders Porter myślę.