Piwo przyjemne w piciu ale po opisie jednak chyba oczekiwano czegoś innego. Na pewno nie czuć ananasa i amerykańskich chmieli jak to jest na etykiecie. Ogólnie aromat ananasa jest dość mdły i ciężko go wydobyć nawet z pulpy owocowej. Jeśli chodzi o chmiele amerykańskie jest ich jak na lekarstwo przez co piwo jest owocowe/dobrze pijalne ale bez żadnego charakteru. Jest po prostu prostolinijne. Daje ocenę 6/10 a u mnie to niestety mało...

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca jednak trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza słomkowa, w miarę klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu nuty ananasowe, dużo słodowych klimatów, kakaowiec na drugim planie, generalnie nie jest to mocno aromatyczny wyrób. W smaku się to potwierdza kawowe klimaty w formie aftertasteu, ananas oraz owocowość przez chwilę utrzymują się na podniebieniu, brak cech charakterystycznych dla dodatku laktozy, goryczka lekko zalegająca o profilu ziołowym, niezła kontra kwaskowa, mało treściwości, spora wodnistość, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel od browaru Hopito, etykieta kolorowa ciekawie wykonana graficznie, w miarę dobrze opisana. Warka 15.07.2019. Ananas nieznaczny, kakao jako aftertaste, wanilii nie wyczułem, subtelna cytrusowość, mało laktozy. Generalnie jak na milkshake jest to dość wodnisty wyrób gdzie tytularne przymioty są zawarte w lekarskich dawkach. Póki co DDH IPA z tego browaru zdecydowanie najlepsze Pina Chocolade oceniam maksymalnie na 6 z plusem.

Ananas subtelny, laktozy mało czuć. Ogólnie cienka faktura, przypominająca lagera. Na plus mogę zaliczyć przyjemną słodką nutę i przyjemną choć niską goryczkę.

Aromat ananasowy, egzotyka, gdzieś tam.w.tle kakao, ale słabo czuć. W smaku wytrawno -kwaskowo, ananasowo, goryczka przyjemna, wyczuwalna, finisz już z kakao w tle.