Drugi raz w życiu spotykam się z tak idealnie kokosową IPĄ. Pierwsza była dziełem browaru z Portugalii. Tutaj mamy przepiękną bursztynową barwę, w aromacie praktycznie tylko kokos i żywica. W smaku jest perfekcyjny balans i kokosowo-marakujowe akcenty. Bardzo dobre piwo!

Barwa bursztynowa , zmętniona konkretnie choć nie całkowicie. Pływają jakieś syfy. Piana biała , drobna , szybko znikła i nie zostawia lacingu. W aromacie czuć ananas i wiórki kokosowe. Możliwe że zielone jabłko też , czyli utlenienie. Pewny nie jestem. Pachnie spoko , choć marakui nie czuć. Choć ja bym powiedział że połączenie ananasa i wiórek kokosa daje taki aromat który przypomina zielone jabłko. Mi się bardzo podoba ten zapach. W smaku to jest zdecydowanie za słodkie , wiem że Pastry ale nawet mi ta słodycz twarz wykrzywiło. Teraz wiem dlaczego butelka 0.33. Lubie słodkie rzeczy ale to jest powyżej mojego progu słodyczy dopuszczalnej do organizmu. Jest ananas i wiórki kokosowe dalej wyczuwalne , choć tych 20 blg nie czuć , średnie te ciało. Goryczka niska wiadomo , niski gaz. Nie czuć alko. Wiem że piwo nie najświeższe , może te zielone jabłko faktycznie jest , ciężko mi powiedzieć. Da się to pić , wiem że są ludzie którzy powiedzą że to świetne , dla mnie dobre ale więcej niż małą butelkę bym nie dał rady. Tak miało być i jest to dobre , choć nie dla mnie stworzone. Warka do 27.02.2021

No owocowo w aromacie. Jest ananas. Jest kokos, więc mamy skojarzenie z pinacoladą. Laktoza też jest wyczuwalna. Piana niska, drobnopęcherzykowa. Barwa złocisto-żółta, zamglona. Nie jest to ani barwa soczysta, ani zmętnienie hazy. W szkle poza kokosowo-ananasowymi akcentami mamy cytrusy. Też lekka nuta alkoholowa. Marakuja gdzieś na granicy sugestii, ale wyczuwam zielone jabłko. Czyżby z utlenienia? Wysycenie oczywiście niskie, ale jest lekkie musowanie. No w smaku pinacolada. Smak kokosowy i ananasowy bardzo wyraźny i fajnie się łączy. Fajne ciało. Piwo jest naprawdę konkretnie gęste. Jest gładkie od dodatku płatków i to owsianych i to pszenicznych. Z parametrów wynika, że prawie 3,5 % ekstraktu zostało na słodycz i czuć to. Słodziak jest. Nazwa wkońcu Pastry zobowiązuje. Jest w smaku wyczuwalny ten jabłkowy klimat. Ja wiem, że to wada, ale akurat tutaj mi to nie przeszkadza. Jabłko dodaje tu orzeźwienia, do tego oceanu słodyczy. Jest delikatnie wyczuwalny alkohol. Ta pulpa marakuji gdzieś się tu zgubiła i trochę ubolewam nad tym. Piwo mi dość smakuje, jest też konkretne, choć z wadą.