Piana praktycznie żadna, beżowa, drobnoziarnista, dziurawi się momentalnie po przelaniu piwa z butelki do szkła i nie pozostaje już pod zupełnie żadną postacią, brak lacingu. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty czekoladowe, wyraźne kawowe aromaty, sporo karmelowych i palonych akcentów, suszone owoce na czele z wiśniami, podbudowa słodowa. W smaku przyjemnie kawowe, czekolada na drugim planie, bardzo dobra kontra kwaskowa, goryczka adekwatna do stylu, złożona paloność, karmelowa kontra słodowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny czarny, etykieta świetnie wykonana graficznie, w miarę dobrze i wyczerpująco opisana. Warka 31.12.2018. Nie zgodzę się z opinią poprzednika, jest to całkiem treściwy extra stout o podłożu czekoladowe - kawowym, z dobrej jakości kawą wyczuwalną na kubkach smakowych. Warto pić w sugerowanej temperaturze, gdyż piwo zdecydowanie uwalnia i otwiera swoje aromaty. Przyjemne piwo na chłodniejszy wieczór, mocna 7 to całkowite minimum jakie jestem w stanie dać.

Wygląd: Wygląda ładnie, oleiście, sprawia wrażenie sążnego piwa, jakim extra stout być powinien, ładna piana, ciemno beżowa, puszek
Zapach: prawie go nie posiada, jakaś nuta kawy i kakao
Smak: To jest dramat, człowiek się nastawia na extra stouta, który w nazwie ma w dodatku coffee i chocolate, a dostaje coś co smakuje jak jakiś podstawowy guinness, gdyby był robiony na płatkach, piwo wykastrowane ze smaku, ten trwa jakieś 2-3 sekundy, nie pamiętam tak pustego i jednowymiarowego piwa, jest trochę kawy i kakao, dobrze, że ma goryczkę, bo po tych 2-3 sekundach cokolwiek jeszcze zostaje. Okrutny pustak, super pijalny, jak woda.