Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Warka 18/02/2023 3262. To moja trzecia przygoda z browarem Gościszewo po wcześniej wypitym \"Rybaku\" i \"Rycerzu\". Mimo tego, że szata graficzna butelki i kapsla przyciąga wzrok i zaskakuje wykonaniem, to jest zdecydowanie słabsze piwo. Barwa złota i klarowna, ale lekko zamglona. Piana biała, drobna i wysoka z porządnym lacingiem do końca picia. W aromacie wyraźne nuty chmielowe, ziołowe, kwiatowe i słód. Smakuje intensywnie zbożowo, słodowo z chmielem i goryczką na finiszu - mogłaby być większa. Czuć też lekką kwasowość i piwniczne - kartonowe akcenty. Piwo jest rześkie, słodowe z tendencją do wytrawnego. Podane w zalecanej temperaturze i szkle wypadło nieźle choć wyraźnie słabiej niż wymienione wcześniej lagery z Gościszewa. 7/10.
Chwilę wcześniej piłem zbożowo-siarkowego Warsteinera, który mimo wszystko potrafił pod koniec butelki zamarkować swoje niedostatki. Po Szewca sięgnąłem dla porównania ... no i szału nie ma.
Zapach strasznie nikły, dominują głównie gotowane warzywa i mokre zboże. Chmiel wychodzi w goryczce, bez której ciężko byłoby w ogóle zdefiniować to piwo jako pils. Baza jest jakaś taka ... oranżadowa. Nikła, nieokreślona - ani pełna, ani wytrawna (ani to Czech, ani to Niemiec). W dodatku w posmaku wyczuwam kwaśną trawiastość, coś zatęchłego, nieprzyjemnego.
Jest niebezpiecznie blisko koncernowego eurolagera, czyli gdzieś pośrodku niczego. Piwo bez charakteru. I bez jakości.
Może to partia była wadliwa, a może Gościszewo nie potrafi w pilsa. Trzy łyki i to dziwne, gorzkawo-kwaśne 'coś' poszło do zlewu.
Ktoś złośliwy mógłby przytoczyć informację z kontretykiety, według której szewc bez butów to jak browar bez pilsa... Może włodarze z Gościszewa wezmą sobie tę maksymę do serca.
Klarowne złoto. Piana przełamana odrobinę ku żółtemu. Obfita i stabilna. Aromat bardzo nikły. Z przewagą chmielowości. Wodniste, słodowe. Kwaśne. Jest i goryczka. Wszystko jednak jakieś niesmaczne. A ta kwaśność to do pilsa nie pasuje wcale. Termin? 30/05/2022. Nawet gdy dają rok (a chyba nie) to i tak nie ma jeszcze połowy jego przebiegu. Słabo.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
WaldemarS
lucalinvail
Zapach strasznie nikły, dominują głównie gotowane warzywa i mokre zboże. Chmiel wychodzi w goryczce, bez której ciężko byłoby w ogóle zdefiniować to piwo jako pils. Baza jest jakaś taka ... oranżadowa. Nikła, nieokreślona - ani pełna, ani wytrawna (ani to Czech, ani to Niemiec). W dodatku w posmaku wyczuwam kwaśną trawiastość, coś zatęchłego, nieprzyjemnego.
Jest niebezpiecznie blisko koncernowego eurolagera, czyli gdzieś pośrodku niczego. Piwo bez charakteru. I bez jakości.
Elænis
Ktoś złośliwy mógłby przytoczyć informację z kontretykiety, według której szewc bez butów to jak browar bez pilsa... Może włodarze z Gościszewa wezmą sobie tę maksymę do serca.
Gandalfino
Aromat bardzo nikły. Z przewagą chmielowości.
Wodniste, słodowe. Kwaśne. Jest i goryczka. Wszystko jednak jakieś niesmaczne.
A ta kwaśność to do pilsa nie pasuje wcale. Termin? 30/05/2022. Nawet gdy dają rok (a chyba nie) to i tak nie ma jeszcze połowy jego przebiegu. Słabo.