Uwarzone przez Browar Górniczo-Hutniczy.
Tradycyjny pilzner w niemieckim stylu. Skomponowany z polskich odmian chmielu, które oferują zbalanswaną goryczkę oraz kwiatowo-ziołowy akcent. Dopełnia je delikatny, słodowy posmak.
Piwo niepasteryzowane.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Malammore
Smak dość wytrawny, aczkolwiek całkiem pełne, słodowość w typie chlebowym, bardzo pijalne. Na pierwszym planie zdecydowanie goryczka w typie ziołowo-kwiatowym, przyjemna, niezalegająca, delikatnie ściągająca język, wyczuwalna już w pierwszym łyku. Świetny pils.
meshigene
windxore
Z butelki głównie słodowy, ze szkła więcej nut ziołowych.
Faktura / odczucie w ustach:
Przyjemnie pijalne, średnie wysycenie, piwo wytrawne.
Smak:
Na początku daje się dość wyraźna goryczka, choć możliwe że przez to, że piwo piję w temperaturze pokojowej. Jest słodowo, przyjemne nuty zbożowe. Również czuć pieczywo, takie świeżo wypiekane bułki. Na drugim planie pojawiają się jakieś zioła, taka świeża łąka. Zostaje subtelny słodowy finisz.
nietzsche
Zapach: mega chmielowy, czuć polskie odmiany, ale czy tylko marynkę i lubelski? Ja bym obstawiał jakąś oktawię bardziej: kwiatowy, rdestowy, winogronowy, z nutą skórki cytryny, zielisto-sianowym i czysty taki profil słodowy od pilzneńskiego z nutą chlebową
Smak: pachnie jak wzorcowy niemiecki pils, ale powiedzmy sobie szczerze, wiele niemieckich pilsów tak pachnie, ale już nie smakuje, albo są wodniste, albo za bardzo słodowe, a tu balans jest idealny. Czyściutki profil lagerowy, taki smukło słodowy, bez jakiejś słodyczy, czysty, pilzneński, lekko chlebowy (jasne pieczywo), bardzo fajna chmielowość, taka swojska, ale z marynki i lubelskiego wydobyto chyba wszystko co się dało, super goryczka, wysoka, ale szlachetna, czyli bardzo krótka. Idealnie ułożone, a idealnie ułożony lager to nad Wisłą coś niespotykanego. To jest najlepszy polski niemiecki pils i jedyny (chyba?) udany i jeden z niewielu tak udanych kraftowych polskich lagerów (tak smakowała mi tylko bodaj pierwsza warka Kryształu, ale później już takiej nie powtórzyli)