Uwarzone przez Browar Golem.
Gratka dla miłośników spalonych kabli. Zamknęliśmy naszą torfową bestie w beczce po torfowej whisky i pozwoliliśmy poleżeć jej kilka miesięcy.
Premiera zaplanowana podczas Warszawskiego Festiwalu Piwa (21-23 września 2017).
[opis producenta, fb]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: mocny zapach wędzonki torfowej, pytanie na ile to beczka, na ile słód whisky
Smak: ostatnio piłem Dybuka leżakowane w tej samej beczce i było podobnie, mega wodniste piwo. Podstawka była mega wyklejająca, likierowata, bo miała 18blg odfermentowane tylko do 7%, a tu nawet mniej, bo do 6,5%. Gdzie się podziało to ciało? Ciemne piwo, wędzone, ale strsznie puste i jednowymiarowe, lekko kwaskowe. Podstawka to sztos, a tu coś nie poszło.
Gandalfino
Smoliste, nieprzejrzyste. Atol kawowej w barwie pianki.
W aromacie torf, sos sojowy, nutka alkoholu.
Gładkie, pełne, nisko wysycone. Na początku jest słodko. Czekolada, kawa.
Na finiszu wiśniowa kwaśność i rozgrzewanie. Może i trochę klimatów garbnikowych od beczki.
Torf obecny cały czas na poziomie w miarę stałym i wysokim.
Przetrzymanie flaszeczki o rok chyba jej nie zaszkodziło, ale i nie wniosło nic nowego.
David_Haye
czarne, nieprzejrzyste. Też taka morskość w aromacie. Torf książkowy. Piwo jest nisko wysycone. Bałem się, że
będzie wodniste, bo to w końcu tylko 18 BLG, ale nie jest. Przez ten torf lekko przebija się czekolada. No bardzo fajne piwo. Bezkompromisowe. Konkretne. Torf w smaku oczywiście również dominuje. Spalenizna i medyczność grają tutaj pierwsze skrzypce. Beczka tutaj zrobiła robotę. Jest mega torf. Jest też średnia goryczka, która jest zaznaczona. Bałem się, że słabe parametry piwa w konfrontacji z beczką po Laphroaig to może być dysonans. No niepotrzebnie, piwo jest konkret.
Lukasz