Podobno jesteśmy specjalistami od wędzonek. Co jakiś czas dajemy temu upust, wypuszczając coś ciekawego, aby zadziwić naszych zwolenników.
To piwo ma potencjał stać się równie ikoniczne, co Gehenna. Oto przed Wami pierwszy koźlak w historii Golema.
Podwójny wędzony koźlak - rauchdoppelbock - DONT BURN THE WITCH.
Porządnie wędzony, pełny, z bogatą podbudową słodową, odpowiednią mocą i chlebowo-melanoidynowym charakterem oprószonym owocowym suszem. - opis producenta [FB]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Shinodin
nietzsche
Zapach: na pierwszym planie nuty słodkie, słodowe, owocowe, karmelowe, susz, czarna herbata, jest też i wędzonka bukowa, ale z butów nie wyrywa, za bardzo kryją ją te słodkie nuty.
SMak: esktrakt dopuszczony przez bjcp, choć ja nie znam tradycyjnego doppelbocka niemieckiego, który miałby tak wysoki. Na plus, że w smaku ta wędzonka jest dużo wyraźniejsza niż w zapachu, sporo szynki, kiełbasy, ale jednak piwo jest bardzo słodkie, wyklejające, trochę mdłe, szynka w karmelu i czekoladzie, trochę dysonans poznawczy. Golem jest królem ciężkich, pełnych, mocnych, wyklejających piw, ale co przechodzi w RISie i porterze to chyba nie do końca w wędzonym podwójnym koźlaku. Wiadomo, to miał być sztos, ale 23 Plato by wystarczyło w zupełności, a tak wędzonka jest zdominowana słodkością, deserowością.