masno!

Wyjątkowo nie będę pisał więcej , zwykły kompot , szkoda pisać więcej. Wszystkie 4 piwa z tej serii są bardzo do siebie podobne i zlewają się w jedną całość.

Piana nie do końca biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza piaskowa, mocno zmętnione, zupełnie nieklarowne i nieprzejrzyste. W zapachu kwaskowe nuty jogurtowe, brzoskwinia choć nie w słodkim wydaniu i faktycznie trochę czuć ten rabarbar. W smaku przyjemnie kwaskowe, finisz natomiast słodki z wyraźną nutką brzoskwini, natomiast rabarbar towarzyszy nam przez dłuższy czas na kubkach smakowych, mniej jogurtu, przeciętna ilość ciała, słodycz całkiem dobrze  zbalansowana z kwaskowością, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta a raczej naklejka w fioletowej kolorystyce, znośnie wykonana graficznie, całkiem dobrze i wyczerpująco opisana. Warka 29.07.2021. Efekt pastry jest, a to najważniejsze w tym stylu. Kwaśny rabarbar, słodka brzoskwinia, super. Może nie jest to piwo z kategorii sztos, ale na pewno co najmniej bardzo dobre rzemiosło. Takie na mocną 7.