Piana biała, drobno i gruboziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się, zadziwiająco ciekawy lacing. Barwa ciemniejsza słomkowa, ładnie przejrzyste i klarowne, delikatnie tylko zmętnione. W zapachu nuty słodowe i landrynkowe, standard. W smaku a jakże słodowe, landryna jakby mniej wyczuwalna, goryczka iluzoryczna, chemię czuć tylko nieznacznie, słaba kontra kwaskowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Pite w wersji puszkowej, gdyż butelkowa raczej nie występuje, puszka w zielonej kolorystyce, nic specjalnego, nie zachęca do kupna wyglądem. Warka 16.04.2017. Pilsener to na pewno nie jest, jasne piwo w edycji dla ubogich już bardziej. I powiem szczerze, że nawet da się je wypić bez większych problemów, orzeźwienie jest co prawda minimalne, ale poziom landrynki i chemii nie przekracza ustalonej przeze mnie normy. Dla średniej jakości piwa średnia 5 ode mnie.