Piękny, złocisty kolor, lekko mętne. Tworzy wysoką, sztywną i dość trwałą pianę. W zapachu sporo białych owoców: winogrona, melon, ogórek i odrobina cytrusów. W smaku wyraźna grejpfrutowa goryczka z odrobiną żywicy na gładkim, wytrawnym tle, w którym pobrzmiewają tropikalne nuty. Dobre, wyraziste piwko. Warka 18.11.2020. Kupione w sklepie z kraftami za 11,80 zł.

Funky Fluid Spring (West Coast IPA)_18.11.2020

W aromacie dużo świeżych owoców cytrusowych.
Smak gładki, dość dobre ciało, owocowość jest od początku do końca, bardzo przyjemne. Goryczka wysoka, delikatna owocowa słodycz, alkohol ukryty. Bardzo przyjemne.

Bardzo dużo cytrusów. Też lekkie białe owoce. Lekkie nuty kwiatowe. Jest orzeźwiające. To dobrze, bo taki ma być West Coast. Piana obfita, drobnopęcherzykowa. Barwa jasnożółta, klarowne. Wygląd klasyczny. Po przelaniu do szkła aromat idzie w takie cukierki. Białe owoce jak melon, ogórek też są. Wysycenie nie za wysokie. Piwo jest zdominowane przez białe owoce. Czuję niemal jakbym pił melona w płynie. Dość dobre ciało. Piwo ma takie jakby to powiedzieć \"zaokrąglone kształty\", to pewnie zasługa płatków ryżowych. Owocowość jest z nami od początku do końca. Bardzo przyjemne piwesio. Bardzo pijalne. Znika ze szklanki w mgnieniu oka. Niby piwo ma wytrawny profil, ale ta owocowość tutaj sprawia, że piwo ma przyjemny słodki akcent. Goryczka średnia i może nawet za niska, ale mi to nie przeszkadza. Goryczka też taka melonowo-ogórkowa, a nie jak to zwykle bywa grejpfrutowo-albedowa. Bardzo oryginalny West Coast. Smacznie.