Piana drobnoziarnista, znika praktycznie od razu po przelaniu piwa do szkła, co za tym idzie brak lacingu, szkoda w ogóle pisać. Barwa ciemniejsza słomkowa, klarowne i przejrzyste. W zapachu słodowo-landrynkowa chemia, aż strach próbować...Smaku oczywiście jedna wielka porażka sama chemia, wyczuwalny alkohol, sztuczny słód, klasycznie chmielowe...ktoś tu ma bardzo czarne poczucie humoru, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel zwykły w złotku, etykieta naprawdę ładna graficznie zachęca do kupna. Sam wyrób piwopodobny...żenada, jedyny faktyczny plus to chyba tylko ładna etykieta, kwas, chemia, brak słów... Sam nie wiem dlaczego dam 2 z minusem, chyba dlatego, że udało mi się je dopić, a w lodówce czeka jeszcze ciemne z tej serii brrr... I ta cena około 4 złotych...Nie mam pytań...