Imperialny stout z kokosem i wanilią z browaru Enigma z limburskiego Heusden-Zolder.
Głodny chmielu? To wyciągnij pazury po Lupulin Monstera!
Jego nazwa inspirowana jest lupuliną, gruczołowym, żółtym proszkiem z chmielu, który zawiera żywice i olejki aromatyczne, które nadają temu piwu chmielowy, bardzo aromatyczny zapach.
Lupulin Monster jest podwójnie chmielony 5 mocnymi chmielami dla maksymalnego efektu lupuliny: citra, mosaic, amarillo, setennial i hallertau blanc.
Piwo nie jest obezwładniająco goryczkowe i spodoba się nie tylko hopheadom, ale szerokiej publiczności piwoszy. - opis producenta
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: chmielowy, multiwitaminowy, słodkie cytrusy, owoce tropikalne w typie mango, ananasa, marakui, agres, jakaś brzoskwinia, słodkie białe winogrona, melon, gruszka, śliczna porzeczka czerwona, kwiaty, lekka pikantność, po ociepleniu wychodzi lekki syrop sosnowy i cebulowy
Smak: Niesamowicie są ułożone te piwa z Enigmy, to jest belgijska IPA, ale gładkością to miażdży większość naszych Hazy/NE IPA, które próbują go uzyskać tylko ekstremalną iloscią płatków owsianych, co się przekłada na straszną zbożowość. Tu w ogóle nie ma zbożowości. W dodatku jest pełne jak nasze NEDIPA. Nachmielenie bardzo przyzwoite, pierwszy raz przy ich piwie wyczuwam hopburn, nuty chmielowe takie jak w zapachu, może z większą przewagą mandarynek, ciut oklepane, ale dokładnie tak jak użyte chmiele. Lekka korzenność, pikantność belgijska, raczej pewnie od drożdży niż chmieli. Słodowość też ma taką nutę belgijską biszkopta, trochę melasy. Ostatnio tak mnie rozczarowywały polskie piwa chmielone i to takie, które dopiero co wyszły z browaru, a tu piwa w butelce, belgijskie, które pewnie kilka miesięcy spędziły na półce - niesamowite zaskoczenie. Uczciwie to piwo zasługuje pewnie na 7,5, ale dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony.