Ciekawy Barley Wine z holenderskiego Brouwerij Emelisse, który swoją siedzibę ma w mieście Kamperland. Piwo to leżakowało półtora roku w beczce po koniaku i szczerze mówiąc przypomina bardziej słodki likier niż piwo. Browar ten ma całą serię piw White Label, są to zazwyczaj bardzo mocne piwa, takie właśnie jak Barley Wine czy Russian Imperial Stout.
Piwo niefiltrowane oraz niepasteryzowane
Skład: woda, słody jęczmienne, chmiel, drożdże, cukier
Polecana temperatura serwowania: 12°C
Barwa EBC: 35
Dostępne w butelce o pojemności 330 ml.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Stacher93
Piana: Szczątkowa, grubo-pęcherzykowy pierścień w kolorze łamanej bieli. Na środku uformowała się rozłożysta, cienka wysepka. Na szkle po pianie zostały nieznaczne kropki, które szybko zanikały. Co ciekawe, po ogrzaniu na szkle zaczęły pojawiać się minimalne alkoholowe ślady, tzw. legs występujące w mocniejszych alkoholach.
Aromat: Intensywny, dominuje nuta alkoholowa, jest przyjemna i szlachetna. Kojarzy się z ekskluzywnym likierem. Piwo ma solidną podbudowę słodową z delikatnie wyczuwalnym karmelem. Pojawiają się nuty ziołowe i spora porcja słodyczy.
Smak: Mocno słodki, intensywny i alkoholowy. Potężne podbicie słodowe z karmelem i niespodziewanymi akcentami owocowymi. Piwo jest bardzo gęste i esencjonalne. Smakuje trochę jak brzeczka piwna. Całkiem spora porcja alkoholowo-ziołowej goryczki na finiszu. Mocno rozgrzewa po przełknięciu. W smaku dzieje się bardzo wiele, piwo jest wielowymiarowe i bardzo złożone. Ciężkie, nadaje się do bardzo długiej degustacji. Po ogrzaniu jest jeszcze cięższe i bardziej aromatyczne.
Nasycenie: Niskie, prawidłowe.
Komentarz: Cóż, najmocniejsze piwo w moim życiu. Fantastyczna sprawa, spodziewałem się czegoś wyjątkowego i takie właśnie jest to piwo. Ciężkie, alkoholowe, pełne w smaku i aromacie. Można je pić małymi łyczkami przez kilka godzin. Muszę popróbować więcej Emelisse, bo piłem od nich tylko dwa piwa i oba były wybitne. Polecam każdemu. Teraz zostaje mi tylko polować na Blacka z Mikkelera aby pobić 15% alk.