Owoce tropikalne. Trochę takie przejrzałe. Piana bardzo obfita, drobna. Bardzo lekko przyciemniony żółty, hazy, soczkowe, soczyste. W szkle zamiast tropików mamy cytrusy. Aromat kojarzy się z takim koktajlem owocowym. Nie jest to soczyste buchanie chmielem, ale przyjemne. No naprawdę ciekawe to piwo. Wysycenie dość wysokie. Trochę brakuje ciała. Gładkość też taka sobie. Piwo ma inne zalety. Fajna owocowość. Nie wybija tu się żaden owoc szczególnie, ale mamy ogólnie taki mix tropikalno-cytrusowy. Piwo mega soczkowe. Naprawdę jeśli chodzi o juicy to konkretny poziom. Mega soczystość. Piwo z fajną owocowością, mega soczkowością i super soczystością musi tworzyć ciekawą kompozycję. Piwo raczej wytrawne. Goryczka dość średnia. Etykieta sugeruje 60 IBU, ja tyle bym nie dał. Wysycenie po paru łykach przeszkadza. Pijalność również jest bardzo wysoka. Piwo warte swej ceny, a o ile pamiętam kosztowało 25 zł za puszkę 473 ml w Browarze Widawa.