Piwo w stylu Black IPA zadebiutowało na Beer Geek Madness 2.
Do warzenia i i dalszej obróbki na zimno oprócz mnóstwa słodów użyliśmy nowozelandzkich odmian chmielu, w tym Kohatu oraz świeże, całe szyszki Nelson Sauvin zebrane przez nas podczas chmielobrania w Nelson, NZ.
Śmiech Bądźcie pewni, że w każdej porcji takAHaka znajduje się odrobina wody z bajecznego lodowca w okolicach Fox Glacier - Nowa Zelandia. Lód zebraliśmy na wysokości ponad 3100 m n. p. m.
ŚmiechW kotle warzelnym a później w zbiorniku leżakowym znalazło się też ponad 50 kg świeżo obranych i zmiksowanych owoców: ananasów, kiwi, liczi a także skórki pomarańczy i limonki.
Na etykiecie znajdziecie tez piłkę do rugby - kształt i wygląd uzgodniony jest z ekspertami od rugby i narysowana na podstawie oryginalnej piłki All Blacks zakupionej w Auckland, NZ Śmiech
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Stacher93
Piana: Złożona z przewagą drobnych pęcherzyków, w kolorze kremowym. Po przelaniu do szkła formuje się dwu-trzy centymetrowa, gęsta czapa. Powoli opada do pół-centymetrowej, nieprzerwanej kołderki, szczelnie kryjącej talfę piwa. Do końca degustacji warstwa delikatnie się obniża i powstaję nieznaczne przetarcia. Firanki, jakie piana zostawiła po sobie ładnie zdobią szkło. Są grube, trwałe i w miarę równomiernie porozmieszczane.
Aromat: Dość intensywny, nuty palonego słodu łączą się z delikatną czekoladą, lekkim karmelem oraz cytrusowo-pomarańczowym tłem.
Smak: Złożony i przyjemny, ponownie na pierwszy plan wyskakują akcenty palone. Dalej czuć dobrze zsynchronizowaną kawę i mleczną czekoladę. W tle ładnie odzywa się przyjemna, naturalna pomarańcza z delikatną kwaskowością. Pojawiają się też lekkie akcenty słodkie i karmelowe. Całość wieńczy przyjemna, palona goryczka o średnim natężeniu. Smak jest wielowymiarowy, główną uwagę zwracają przyjemne, kwaskowe akcenty pomarańczowa, które w Black IPA są rzadkością.
Nasycenie: Średnio, niskie, odpowiednie.
Komentarz: Gdy zobaczyłem, że piwo z BeerGeek Madness zostało Pintą miesiąca bardzo się ucieszyłem. Już myślałem, iż nie będę miał okazji spróbować tego specyfiku, udało się i jestem bardzo zadowolony. Szalony pomysł, szalone piwo i bardzo dobre wykonanie. Wiele się dzieje, głównie w smaku nie da się skupić na jednym. Aromat ciut słabszy, aczkolwiek piłem w szkle, które niezbyt podkreśla wyrazistość aromatu, również temperatura była zbyt niska. Chętnie dostałbym to piwo w wersji butelkowej. Warte polecenia i mam nadzieję, iż przyszłe Pinty miesiąca będą prezentowały równie wysoki poziom.
Bartekwts
Piana: Nalano praktycznie bez niej. W sumie jest ciemnobeżowa i ładnie zdobi szkło w miarę picia.
Aromat: Czekolada, czekolada, a na trzecim planie uderzenie cytrusów. Po porządnym ogrzaniu się piwo sprawia świetne wrażenie.
Smak: Wyrazista cytrusowo-żywiczna goryczka połączona ze smakiem gorzkiej czekolady. Piwo jest wytrawne, a nawet miałem chwilami odczucie lekkiej kwasowości. Niskie nasycenie. Bardzo dużo ciała.
Bardzo dobre Black IPA, choć przy innych piwach festiwalowych wypadło dość klasycznie. Na szczęście CDA to mój ulubiony styl:>