Cena: 8,30

Barwa : jasno bursztynowa .

Piana: Średnia, drobnopęcherzykowa, trwała , delikatnie czepia się ścianek

Aromat : bardzo mało wyczuwalny , owoce tropikalne , morela , żywica

Smak: słodki owocowy, z przeciętną goryczką dużo żywicy,

Jeszcze raz będę musiał do niego podejść

Kiedy otwieram butelki Doctora Brew spodziewam się wycieczek ku krainom wiecznego chmielu, w którym nawet mielonkę podają z goryczką. \"Hops hops hops hoppity hooops, wonderful hooops\" chciałoby się zaśpiewać. Aż otwieram Yellow Suba, przelewam sobie do TeKu i... szok. Piwo jest szalenie zachowawcze, szczególnie w porównaniu do tego bezkompromisowego stylu, do jakiego przyzwyczaił nas Doctor Brew. I to zaskoczenie działa bardzo fajnie, bo goryczka jest w sam raz, owocowo-cytrusowe nuty nie uderzają z siłą dziesięciu strongmenów. Przez to otrzymujemy wariację session na temat piw Doctor Brew. A, największa ciekawostka: piwo nie jest mętne.

Świetne piwo, czuć cytrusy i ziołowość, ale pojawiają się tez nuty karmelowe. Goryczka mogłaby być wyższa (to serio Doctor Brew?). Najciekawsze jest to, że piwo jest KLAROWNE - to serio Doctor Brew? Dobre, sesyjne piwo - nie mylić z wodnistym!