Piwo podniosło się po otwarciu, mam nadzieję, że wszystko dobrze. Mega czekoladowo. Szlachetny alkohol. Na drugim planie kokos. Orzechów nie czuję. Piana niska, drobnopęcherzykowa. Barwa o dziwo nie czarna, tylko ciemnobrązowa, klarowne. Aromat w szkle to zupełnie co innego. Jakby kminek? I to pewnie zasługa Aquavit. No do tego aromat orzechowy, nie jakiś super mocny, ale wyraźny. No aromat bardzo złożony. Niskie wysycenie, ale wyczuwalne. W smaku pierwsze co to uderza kokos. Potem lekka nuta syropu klonowego. Całość oczywiście skąpana w czekoladzie. Pecan w smaku nie wyczuwam. Piwo ma oczywiście fajne ciało. Jest takie zawiesiste. Paloność wyraźna, ale taka na średnim poziomie. Jest wyczuwalny alkohol, ale w taki szlachetny sposób i czuć lekkie rozgrzewanie w przełyku. Piwo to mega słodycz, ale całe szczęście mamy goryczkę. Fajnie równoważy ona piwo, jest dość mocna i taka popiołowa. Czy wyczuwam beczke w smaku? Chyba tylko jako wyraźną alkoholową, ale szlachetną nutę. Wkońcu Aquavit to wódka. Bardzo fajne piwo. Takie właśnie do powolnego picia. Naprawdę konkretny Stout z ciekawymi dodatkami, ale z przeciętnym barrelejdżingiem. No przyjemne piwo.

Data degustacji: 2019-07-13
Data produkcji: 2019-05-10
Aromat średnio intensywny, ale bogaty. Na początku orzech, kawa, szlachetny alkohol. Później dominuje kokos (możliwe, że w miarę ogrzewania) oraz czekoladki z bombonierki (z gorzkiej czekolady z nadzieniem kokosowym). Nisko-średnio wysycone, tworzy się cienka warstwa jasno brązowej piany. Piwo czarne, nieprzejrzyste z rubinowymi przebłyskami gdzie szkło jest cieńsze.W smaku kokosowe, z lekką słodyczą (syrop klonowy?) kontrowaną przez średnią goryczkę. Gładkie. Piwo niezwykle wielowymiarowe. Dobrze ułożony alkohol.