Mi smakuje tak 6/10, ale co to piwo wyczynia z Żoną! - zawsze warto mieć butelkę w zapasie na piątkowy wieczór;)

Piwo z zapachem sernika. Pachnie ładnie. Pije się je powoli ze względu na moc. Nie czuć siły alkoholu. Gdyby było trochę słabsze mogło by być idealne na lato, a tak to średnio z tym. Mimo tych 9,5 procent nie ciąży w przełyku. Sam smak też dosyć. Pierwsze wrażenie słodkie, później w miarę przemieszczania się wzdłuż gardła czuć kwaskowatość. No i konieczna odnotowania jest raz jeszcze ta słodkość. Goryczka wogóle mordy nie krzywi, bo praktycznie jej nie ma. Na pierwszym miejscu słodkość. Później kwaskowatość i ta cecha, której nie chce mi się teraz szukać w głowie, mówiąca o zapychaniu piwem. Czuję, że aktualnie więcej piw bym nie wypił. Zapycha strasznie i powoduje piwny wyziew z japy, na co zapewne ma znaczący wpływ te 9,5%

Wyjątkowo mi przypasowało. Wizualnie bardzo eleganckie, piana gęsta i osadzająca się na ściankach szkła. Aromat - gdybym nie wiedział, jakie to piwo, to i tak bym zgadł. W smaku wytrawne, wyraźna goryczka.

Jak na Bojana to całkiem niezłe piwo. Przez długi czas wahałem się przed jego spróbowaniem, ale nie ma tragedii. Gelato i tyle.