Ładnie pachnie limonką i miętą, w smaku orzeźwiające, czuć, że to bezalko. Ciała mało, goryczka niska dość. Ale całkiem dobre.

Piana brzydka, biała, gruboziarnista, dziurawiąca się dość szybko po przelaniu piwa z butelki do szkła i nie pozostająca pod zupełnie żadną postacią. Barwa jaśniejsza słomkowa, nie do końca klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu przyjemna nuta limonki oraz mięty łączy się z mniej przyjemnym brzeczkowym i ryżowym akcentem, czuć, że jest to no alko. W smaku podobnie na początku fajnie wchodzi mięta, żeby zaraz ustąpić miejsca brzeczkowemu posmaki, jak na no alko dość intensywna, zalegająca goryczka, generalnie mało ciała, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel od browaru Błonie, etykieta ciekawie wykonana graficznie, lecz ubogo opisana. Warka 03.09.2021. Fajny ten efekt mojito, tylko szkoda, że na kubkach smakowych utrzymuje się parę sekund, a potem do głosu dochodzi brzeczkowość i nuta typowa dla piw bezalkoholowych i ta goryczka trochę mi tu nie pasuje... Tragedii nie ma, ale za całokształt mogę zaproponować maksymalnie 5 z plusem.

Mętne, jasne, słomkowe. Piana niezła, dość zbita. Trwałość ok. Wysoka na palec co najwyżej. Pachnie lekko słodowo, wytrawnie, trochę ma w sobie z gose - lekka kwaśność. W smaku lekkie, nawet bardzo ale brzeczki nie wykrywam. Jest kwaskowość cytrusowa, jest odświeżająca mięta. Goryczki tu się nie da zbyt uświadczyć ale mimo to jest wybitnie pijalne. Możliwe, że dodano nieco soli, ale nie ma podanego składu więc nie mogę zweryfikować. Etykieta słabo opisana, estetyka też marna. Cena 5.49 wydaje się lekko wysoka, złotówka mniej byłaby wskazana. Ogólnie jednak polecam.