Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Ciemnobrunatne, piana ładna, ale niestety niewysoka. W aromacie kawa zbożowa, lekka kwaskowość, może lekko palone. Tekstura gładka, nuta kawy, czekolady, ale nie jest zbyt pełne, co oczywiście tutaj nie jest zarzutem. Kontra bardziej kwaskowa niż goryczkowa. W piwie nie dzieje się zbyt wiele nawet jak na stouta, ale pije się przyjemniej, nie jest angażujące.
Wygląd: piana nie oszałamia obfitością, jak na piwo na azocie, ale oczywiście to pół centymetra to czysty puch, kolor piwa niemal czarny Zapach: zapach tak kawowy (chodzi o kawę naturalną), że aż podejrzewam aromat, ale w składzie nie ma aroamtu, poza tym ona pachnie tak naturalnie, to nie sztuczny aromat używany przez np. Staropolski czy Deer Bear, dodatkowo, jakieś nuty mealnoidynowo-piernikowe, chociaż obstawiałbym, że to dark lager Smak: To jest draught stout, czyli 10, więc oczywiście musi być wodniste, choć wydaje mi się pełniejsze niż Guinness (choć ten ma 9 Plato, czyli mniej), mocno palone, kawowe, puszyste i to raczej nie od azotu Zastanawia mnie, jaki był udział Ballantine and Sons Brewing Company przy tworzeniu tego piwa, bo to historyczny browar, ale nawet nie wiem czy jeszcze istniejący. Czy to piwo na licencji, czy po prostu rosyjski wymysł z wykorzystaniem marketingowym amerykańskiej marki, ale wyszło całkiem ok jak na wyrób MosBrew, lekko kwaskowo i z nutami czekolady.
Piana beżowa, drobnoziarnista, gęsta i puszysta, wysoka na około centymetr, powoli dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca ładny i trwały lacing na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty palone, kawowe i czekoladowe akcenty, prażony klimat, nie są to jednak wyraźne aromaty. W smaku mega gładkie (efekt nitro), czekoladowe i kawowe, nieznaczna paloność i ciekawy lekko wędzony posmak, goryczka praktycznie żadna, słabsza kontra kwaskowa, wysycenie na niemal zerowym poziomie, bombowa pijalność. Pite w wersji puszkowej gdyż chyba tylko taka występuje, puszka w ciemnej kolorystyce, ładnie wykonana graficznie. Warka 29.06.2021. Ubogi krewny Guinnessa? Może i tak, ale jeśli wziąć pod uwagę stosunek jakości do ceny to dostajemy naprawdę konkretnego szkockiego (uwarzonego przez rosyjski browar heh) stouta. Całokształt oceniam na mocną 7.
Efektu kaskadowego brak. Ale piana jakaś jest. Przygaszony jasny brąz, tak na jeden, dwa place. W miarę stabilna. Czarne piwo. Jak noc. I nie przepuszcza ani jednego fotonu. Piana ma kremowy lacing. Pchnie słabo. Ciemnym, kwaskowym piwem. Płaskie, bo na azocie. Palone. Bardziej wytrawne niż słodkie. Za kwaśne. Mniej kwasku a więcej wytrawności. A tak, mimo wyraźnych chęci, nie ma startu do Guinnessa. No ok., wypić się da.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Lukasz
nietzsche
Zapach: zapach tak kawowy (chodzi o kawę naturalną), że aż podejrzewam aromat, ale w składzie nie ma aroamtu, poza tym ona pachnie tak naturalnie, to nie sztuczny aromat używany przez np. Staropolski czy Deer Bear, dodatkowo, jakieś nuty mealnoidynowo-piernikowe, chociaż obstawiałbym, że to dark lager
Smak: To jest draught stout, czyli 10, więc oczywiście musi być wodniste, choć wydaje mi się pełniejsze niż Guinness (choć ten ma 9 Plato, czyli mniej), mocno palone, kawowe, puszyste i to raczej nie od azotu
Zastanawia mnie, jaki był udział Ballantine and Sons Brewing Company przy tworzeniu tego piwa, bo to historyczny browar, ale nawet nie wiem czy jeszcze istniejący. Czy to piwo na licencji, czy po prostu rosyjski wymysł z wykorzystaniem marketingowym amerykańskiej marki, ale wyszło całkiem ok jak na wyrób MosBrew, lekko kwaskowo i z nutami czekolady.
Shinodin
Gandalfino
Czarne piwo. Jak noc. I nie przepuszcza ani jednego fotonu. Piana ma kremowy lacing.
Pchnie słabo. Ciemnym, kwaskowym piwem.
Płaskie, bo na azocie. Palone. Bardziej wytrawne niż słodkie. Za kwaśne. Mniej kwasku a więcej wytrawności.
A tak, mimo wyraźnych chęci, nie ma startu do Guinnessa. No ok., wypić się da.