A mnie akurat kolega 342 bardzo podchodzi. Po pierwsze jak to słusznie zauważył kolega Browariusz bardzo przypomina piwa lubuskie , do których osobiście mam duży sentyment. A po drugie: gdzie tam owoce, aromat jest intensywnie sezamowy, który to smak uwielbiam. :) Piwo to rzecz gustu. Dobranoc Państwu.

Niestety zawiodło mnie bardzo. Od razu po nalaniu uderza chmiel, ale do złudzenia podobny do zwykłej polskiej marynki. Aromat zbliżony do piw witnickich. To chyba najsłabszy punkt tego piwa. W smaku już jest troszkę lepiej. Dość pełne, goryczka jest świetna, ale tylko na początku. Zdecydowanie zbyt długo zalega. To nawet fajne, ale po dłuższym czasie staje się męcząca. Na pewno warte spróbowania. Oby następne z tej serii były lepsze.

Barwa złota, opalizująca.Piana biała, drobnopęcherzykowa i gęsta.Wysoka po nalaniu na ponad dwa centymetry.Na górze dużo grubych bąbli, które pękają i powodują osiadanie piany.Po dłuższym czasie pozostaje podziurawiona warstwa z grubym pierścieniem, który pozostawia równomierne, trwałe i grube ślady na szkle.Aromat w miarę intensywny.Baza słodowa w połączeniu ze słodkim owocowym aromatem, kojarzącym się z owocami tropikalnymi.Smak zdominowany przez ściągającą i zalegającą goryczkę chmielową o wysokim natężeniu.Przed pojawieniem się jej wyłapać można delikatną słodycz owoców tropikalnych.Wysycenie dosyć niskie. Drugie z Single Hopów na eksperymentalnych chmielach.Moim zdaniem oba piwa nie są żadną rewelacją.Dominuje w nich pusta goryczka, która nie jest skontrowana praktycznie niczym.Pojawia się jakiś tam owocowy, słodki posmak ale w momencie zostaje on zmieciony przez tą goryczkę.Nazwy chmieli bez komentarza, opis na kontrze również, brak naprowadzenia, co to za chmiele, czego można doszukać się w aromacie.Osobiście mam nadzieje, że ta seria nie będzie kontynuowana bo nie wyobrażam sobie aby pojawiły się kolejne HBC z durnymi nic nie mówiącymi liczbami.Z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że te piwa są słabe.Typowe IPA z mocną goryczką, jakich wiele na rynku.Jednak kiedyś AleBrowar zachwycał, dziś dziwi swoimi dziwnymi pomysłami.