Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Piana średnio-niska, drobno i średniopęcherzykowa, szybko opada. Barwa ładna, ciemna miedź wpadająca w brąz z rubinowymi refleksami. Zapach - suszone owoce, miód, troszkę przydymionego drewna, jakiś lekki karmel. Smak: wysycenie niskie+, goryczka średnia-, jest trochę wodniste, natomiast w smaku ciemne słody, orzeszki coli, karmel, delikatna, podwędzona, nuta, troszkę tytoniu i drewna. Ogólnie jest słodkawe ale nie przesadnie, jest wodniste, ale próbuje mieć ciekawe akcenty smakowe, mam wrażenie że ma największy potencjał z tej serii, ale jednocześnie najwięcej mu brakuje, może jestem dziwny ale piło mi się nienajgorzej - 6,5+/10
A mogłoby tak pięknie.Wygląd broni się dzięki pięknemu rubinowo-brązowemu kolorowi.Piana beżowa,znika po chwili bez śladu.W aromacie słodowe,karmelowe,lekko dymne aromaty.Wszystko to jednak wodniste i nieciekawe.W smaku wytrawne,słodowe i co zgroza czuć jakieś orzeszki coli i ten charakterystyczny przesłodzony smak.Ta kontra jednak nie współgra.Drewniane aromaty również nie spinają całości.Dziwna kompozycja ale ja tego nie kupuję.
Wygląd: Barwa ciemno miedziana, kiepska piana, redukująca się do zera Zapach: na początku pachniało jak Czarne Whisky Wood (to nie jest komplement), póxniej wjechało na chwilę toffi z rodzynką, a teraz jakimś suszem, może i delikatny aromat dymny Smak: W zapachu i tak się więcej działo niż w smaku. Po stosunku alkoholu do ekstraktu ktoś mógłby pomyśleć, że to będzie jakies mega pełne, wyklejające piwo, nic bardziej mylnego. Pełnie to ono ma może marcowego, w niektórych landach marcowe to piwo półciemne, taki wiedeńczyk i to najbardziej go przypomina, bo również nic się w nim nie dzieje. Doznania smakowe to jakieś 5 sekund. Karmel z odrobiną czerwonych owoców, dzikim bzem, trochę takiego ziołowo-tytoniowego posmaku Willamette. A może ja nie lubię Scottish Ale? Ależ bardzo lubię, nie oczekuję też cudów, ale to coś przypomina bardziej jakiegoś ciemnego Krajana, nudne, płaskie, jednowymiarowe, głównie karmelowe. Chipsów dębowych nie czuć niemal w ogóle.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
zbieraczek
Barwa ładna, ciemna miedź wpadająca w brąz z rubinowymi refleksami.
Zapach - suszone owoce, miód, troszkę przydymionego drewna, jakiś lekki karmel.
Smak: wysycenie niskie+, goryczka średnia-, jest trochę wodniste, natomiast w smaku ciemne słody, orzeszki coli, karmel, delikatna, podwędzona, nuta, troszkę tytoniu i drewna. Ogólnie jest słodkawe ale nie przesadnie, jest wodniste, ale próbuje mieć ciekawe akcenty smakowe, mam wrażenie że ma największy potencjał z tej serii, ale jednocześnie najwięcej mu brakuje, może jestem dziwny ale piło mi się nienajgorzej - 6,5+/10
Chrisrks
nietzsche
Zapach: na początku pachniało jak Czarne Whisky Wood (to nie jest komplement), póxniej wjechało na chwilę toffi z rodzynką, a teraz jakimś suszem, może i delikatny aromat dymny
Smak: W zapachu i tak się więcej działo niż w smaku. Po stosunku alkoholu do ekstraktu ktoś mógłby pomyśleć, że to będzie jakies mega pełne, wyklejające piwo, nic bardziej mylnego. Pełnie to ono ma może marcowego, w niektórych landach marcowe to piwo półciemne, taki wiedeńczyk i to najbardziej go przypomina, bo również nic się w nim nie dzieje. Doznania smakowe to jakieś 5 sekund. Karmel z odrobiną czerwonych owoców, dzikim bzem, trochę takiego ziołowo-tytoniowego posmaku Willamette. A może ja nie lubię Scottish Ale? Ależ bardzo lubię, nie oczekuję też cudów, ale to coś przypomina bardziej jakiegoś ciemnego Krajana, nudne, płaskie, jednowymiarowe, głównie karmelowe. Chipsów dębowych nie czuć niemal w ogóle.
Janusz92
nietzsche