Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Pite na 8 edycji Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa 2017 Recenzję mogą być połowiczne. Słodkie, słodowe, nie jest orzeźwiające pijalne, trochę słabe jak na swój styl.
Kolor bursztynowy, zmętniony. Piana écru początkowo obfita opadła z czasem do minimalnej warstwy tworząc trwały ślad na szkle. Aromat słodkawy, słodowy: karmelkowy i owocowy (słodkich cytrusów), trochę kwiatów i żywicy w tle. Smak bardziej zbalansowany. Słodycz od słodów, biszkoptu. Nachodzi na to goryczka grejpfrutowo-ziołowo-żywiczna. Nie za wysoka, średnia, minimalnie tylko zalega na języku. Wysycenie średnie do niskiego i dobrze ukryty alkohol poprawiają walory piwa, które jest bardzo pijalne. Jednak (jak na swój styl) piwo sprawia wrażenie trochę wodnistego i pustawego. Generalnie trochę za niskie wysycenie i mogłaby być wyższa jeszcze goryczka. Gdyby to była east coast IPA to nie byłoby się czego czepiać. A tak ?
Sporo karmelu, nawet toffi. Jak na przedstawiciela West Coast IPA niezbyt dobre. Goryczka umiarkowana, przewaga słodkich owoców, troszkę żywicy, silny wpływ słodów. moje piwo przed końcem daty spożycia, niezbyt wytrawne, raczej słodkawe, choć po każdym łyku narasta. Wychodzi mało przyjemna nuta po ogrzaniu (melon?). Rozczarowanie
Barwa bursztynowa, mętna. Piana kremowa, bardzo niska - jakieś 3-4 mm wysokości, pozostawiająca jako takie ślady na szkle. Zapach fajny, cytrusowo-żywiczno-słodowy. W smaku dobre, bardzo treściwe, świetnie zamaskowany alkohol, lekka ściągająca goryczka plus bardzo solidna kontra słodowa. Wysycenie raczej niskie.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Barbarossa
Recenzję mogą być połowiczne.
Słodkie, słodowe, nie jest orzeźwiające pijalne, trochę słabe jak na swój styl.
Brodzisław
Aromat słodkawy, słodowy: karmelkowy i owocowy (słodkich cytrusów), trochę kwiatów i żywicy w tle. Smak bardziej zbalansowany. Słodycz od słodów, biszkoptu. Nachodzi na to goryczka grejpfrutowo-ziołowo-żywiczna. Nie za wysoka, średnia, minimalnie tylko zalega na języku. Wysycenie średnie do niskiego i dobrze ukryty alkohol poprawiają walory piwa, które jest bardzo pijalne. Jednak (jak na swój styl) piwo sprawia wrażenie trochę wodnistego i pustawego.
Generalnie trochę za niskie wysycenie i mogłaby być wyższa jeszcze goryczka. Gdyby to była east coast IPA to nie byłoby się czego czepiać. A tak ?
Marianek
cycu_jeden