Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Fakt jak na double ipa to jest delikatne. Jakby wzmocniona smak cytrusów i goryczki specyficznej dla APA. Może mocniejszej trochę, ale w końcu to DIPA.
Jasne, klarowne złoto. Piana biała, skromna. Na powierzchni duże bąble. Słabe krążkowanie. Aromat słodowo owocowy. Owoce żółte i białe. Gładkie. Pełne. Trochę słodkie. Cytrusy. Skontrowane średnią goryczką. Po kilku pitych rześkich, zwiewnych podwójnych ipach, powrót do raczej ciężkiej klasyki. Jak na Szpunta szału ni ma.
Z wyglądu w miarę klarowne, piana nie imponuje. Aromat pełny, chmielu nieco jest, lecz nie jest to jakaś eksplozja. W smaku jest podobnie. Piwo jest raczej Imperial niż IPA. Czyli jest solidna podobudowa karmelowo-słodowa i kontra goryczkowa zauważalna, ale nie dominującą, co odróżnia produkt Szpunta od konkurencji. Goryczka praktycznie nie zalega, wysycenie jak na gatunek wysokie. Bardzo pijalne jak na IIPA.
Bardzo ciekawa IPA. Dość delikatna jak na wersję imperialną. Goryczka na oko na poziomie 50 ibu - na etykiecie nie podano. Miłosnicy cytrusowych smaków będą być może zawiedzeni, ale w zamian otrzymujemy fajną cłodową bazę i ciekawe nuty orzechowejakich nie spostkałem w cześniej w piwach IPA.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
StefekPijakos
Gandalfino
Aromat słodowo owocowy. Owoce żółte i białe.
Gładkie. Pełne. Trochę słodkie. Cytrusy. Skontrowane średnią goryczką.
Po kilku pitych rześkich, zwiewnych podwójnych ipach, powrót do raczej ciężkiej klasyki.
Jak na Szpunta szału ni ma.
Lukasz
piwolog