Piwo o aksamitnoczerwonej barwie i aromacie czerwonych owoców. Aromat świeżo zgniecionej czarnej porzeczki, truskawki i maliny jest doskonale zbalansowany nutami słodu i chmielu oraz odrobiną goryczki. Wendelinus Rossa to wyjątkowe doświadczenie smakowe.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: Nie jest najgorszy, tzn. pachnie dosyć naturalnie porzeczką, maliną i truskawką, ale jak się patrzy na składniki to nóż się w kieszeni otwiera, aromaty, barwniki, kwasek cytrynowy, wyciąg z marchwi? Prawie jak w jogurcie Bakomy. To ma być piwo klasztorne. Braciszkowie takich rzeczy używali? xD
Smak: Kupiłem razem z paroma innymi piwami belgijskimi i francuskimi i nie spojrzałem, że to piwo aromatyzowane i dosładzane. Jak smakuje? Dużo lepiej niż nasze lagery z sokiem, tzn. tu nie ma sztuczności, landryny, choć patrząc na skład, człowiek wie, że ona tu jest, wyczuwalna słodowość, człowiek wie, że pije piwo, nawet ma goryczkę, przez słodycz przebija się fajna chlebowość. Jak ktoś nie lubi piwa i miałbym mu doradzić jakiegoś desorowego słodziaka, to pewnie bym doradził to lub np. Leffe Rosse, ale mnie nie bierze.